Przekroczenie prędkości

Wzięłam cię za rękę. Drżało powietrze. Obok przewrócony wózek,

zaplątany w niepogodzenie. Uwolniłeś się ze słów.

Krzyczały, że wiosny nie dla ciebie.

Za oknem słońce delikatnie muskało lekki wiatr.

 

Po oczyszczeniu, wycofanie. Sprawne ręce odsuwały życie,

mrok przyszedł i osiadł na stałe.

Przychodziłam codziennie, siadałam blisko, mówiłam.

Bezładnie, dużo, jakbym walczyła z ciszą.

 

Zostawiłeś list. Jedno słowo, z którym mierzę się na każdej drodze.

Słońce tak samo świeci, tylko wiatr szepcze ''wybacz''

Średnia ocena: 3.4  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Grain 8 miesięcy temu
    Taka modliszka po stosunku zjada samca i nie martwi się, czy zadzwoni.
  • Grafomanka 8 miesięcy temu
    Nie wiem, o co ci chodzi z takim komentarzem...
  • Lotos 8 miesięcy temu
    Mocny wiersz, ostatnio dużo u Ciebie takich.
  • Grafomanka 8 miesięcy temu
    Dziękuję Lotos
  • Starszy Woźny 8 miesięcy temu
    Mało przejrzysty, nieklarowny.
    Coś było, ale się skończyło.
    - przychodziłam, siadałam, mówiłam.
    Ciąg dalszy gorzkich żalów.
    Ot takie coś.
    NO!
  • TseCylia 8 miesięcy temu
    Bardzo dobry, bardzo przejmujący wiersz. 6
  • Grafomanka 8 miesięcy temu
    Dziękuję TseCylia
  • Domi51 7 miesięcy temu
    Ciekawy wiersz, dosyć mocny, czy napisałaś go na podstawie własnych przeżyć?
    Pozdrawiam, 5.
  • Dr. Emil 7 miesięcy temu
    Dawno Cię nie czytałem świetne

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania