Poprzednie częściPrzepracuj

Przepracuj 3

zbita muszla

wylał się z niej małż

po plaży pełza

wsiąka fala obok

wiatr obsypuje

taka wydma wydmuszka

a to serce - wszystko serce

coś jak smutek zepsuta zabawka

pamiętasz jak cieszy a wyrzucić trzeba

odłożona na strychu kiedyś przypomni

lub zapomni w końcu przy sprzątaniu kolejny nabywca

nie naprawi

dziurawej muszli z której wylał się małż

przepełzł i zdechł

jak serce - wszystko jak

patrzenie na chmury

chwila wiecznością

wieczność chwilą

kiedy zasłonić oczy

i nic nie jest tak samo

nawet ciemność może stać się puszysta

miękka i udusi z przyjemnością

miłości nie nazywaj

patrzeniem na chmury

czyste niebo czy zamknięte oczy

jesteś choć jestem

niema mewa na białym tle

umyka chwila i wieczność

 

lęgnie się i lgnie

 

pod kloszem zaczyna brakować tlenu

zarodek dusi się atmosferą

jajka skorupka nie pęka

 

rana jak blizna

nic bliższego niż rana

włóż palce i wrośnij

zainfekuj

bez znaczenia co dalej i wiem żenie da się stać tak dłużej

i stoję

 

znak przystankowy nieznanego

języka i udaję wszystkie litery

mieszczę się w każdym słowie

bez sensu

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania