Przerywam

Przerywam bieg sprawie

Kończę sekwencję zdarzeń

Więcej się nie sparzę

Zaczynam, żyć na jawie

 

Odpowiem, że dobrze

Gdy mnie o to spytasz

Działam rozsądnie

Nie dzieje mi się krzywda

 

Nie zauważysz tego

Że głos mi się łamie

Muszę przejść przez to

Zaniknie to z czasem

 

Zostanie wyparte

Wyrzucę to z siebie

Przepracuję tą stratę

Kolejnej już nie będzie

 

Zachowam ciszę

Choć chciałbym powiedzieć

Rozsądniej jest milczeć

Gdy niespokojne serce

 

Znaczenia nie ma

To jak się czuję

Nie będę powielać

Więcej negatywnych ujęć

 

Wyizoluję się

Zamknę przed światem

Kontrolę znów przejmuję

Nie ma sensu się zatracać

 

Pełny fokus

I koncentracja myśli

Nie spuszczam wzroku

Na siebie mogę liczyć

 

Muszę przeć do przodu

Mój cel mnie prowadzi

Osiągnąć go mogę

Nie będę się rozpraszał

 

W pełnej izolacji

I ze spokojną głową

Świat wskazówki da mi

Jak znowu być sobą

 

Kolejną porażkę

Potraktuję jak lekcję

Zamknę wnętrze

Uczynię je szczelnym

 

Każde doświadczenie

Buduje mój charakter

Nabiera znaczenia

Dopiero post factum

 

Chciałem podziękować

Że mogłem być częścią

Że mam okazję powstać

Odbudować się lepszy

 

Wyciągnąć wnioski

I zmienić podejście

Stać się odporny

Jeszcze trochę więcej

 

Unikać sytuacji

Które wiodą na manowce

Lepiej łapać szansę

Niż spadające noże

 

Przerywam bieg sprawie

Kończę sekwencję zdarzeń

Więcej się nie sparzę

Zaczynam, żyć na jawie

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Grisza dwa lata temu
    Tylko 16 strof? Ledwie się wciągnąłem, a tu już trzeba było kończyć lekturę...
  • Cain dwa lata temu
    Faktycznie mogło być więcej, straszne jak ten czas leci.
  • PatrycjuszKR dwa lata temu
    Ciekawy wiersz,choć moim zdaniem mogło tu być więcej metafor😉
  • Ramir Raptor 44 dwa lata temu
    Następnym razem postaram się bardziej ubarwić👍
  • Grafomanka dwa lata temu
    Jeden!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania