Przesłuchanie
Dziś rano obudziłem się w pokoju przesłuchań i po chwili wszedł detektyw który zaczął mi zadawać pytania. Nie znałem na nie odpowiedzi na ani jedno z tych pytań. W pewnej chwili podał mi jakiś środek i w oczach zrobiło mi się ciemno, obudziłem się u siebie w domu kilka dni wcześniej. Zadzwonił do mnie telefon tajemniczy głos powiedział że mogę wykonać zlecenie. Pojechałem na obrzeża miasta do tartaku, wszedłem do pustego pomieszczenia na środku był przywiązany do krzesła mężczyzna z workiem na głowie obok niego stał stolik na którym były narzędzia służące do torturowania ludzi. Założyłem rękawiczki i zacząłem przesłuchanie. Niestety nie przeżył przesłuchania więc musiałem zająć się jego ciałem. Więc po kolei poodcinałem mu palce następnie ręce, nogi i głowę następnie wsadziłem do worka i do bagażnika. Pojechałem do pobliskiego kamieniołomu. Części ciała zrzuciłem w dół. Gdy wracałem do domu złapała mnie policja i obudziłem się w pokoju przesłuchań. Po tym jak znajomy policjant pomógł mi wyjść z komendy wyjechałem z miasta.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania