Przestroga

Ziemi los mi na sercu leży,

myśli mnogość przeróżna,

bólu głowy nie uśmierzy

gadanina ludzi próżna.

 

Jak długo kochana ziemia

wstyd ludzki skrywać zdoła,

jak długo radę da zmieniać

ludzkiego szatana w anioła.

 

Jak długo to jeszcze potrwa,

jak długo człowiek bezkarnie

niszczyć będzie swój dom,

by na koniec zginąć marnie.

 

Z nadzieją patrzę bacznie,

że gatunek jednak nie zawiedzie,

niech każdy od siebie zacznie,

a nie skończymy w biedzie.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania