Przetworzony

Plącząc nici w pakiecie wybrane,

dmucham w kolorowe marzenia

w rolkach na zawsze utkane

od haftu bezwstydnego czasu

balonowego „piaskarium”.

 

Kradnę tęczę wytrwale

wybijając każdą minutę

przy taktownym sekundowym ściegu

nad klatkę zapisać muszę

zeszłe obrazy.

 

W uchu mnoży się ilość powtórzeń

głowa szaleje na trakcie

w transie ciągu przeplotu wynaturzeń

oddaje się temu na gwałt

soczewką powtórzeń.

 

Wybiórcza twórczość przynosi ulgę

mitem bezczelnym jest ten byt

róże wstydzą się sukienek

ocieram w ciszy gorzki pot

wśród wierzeń.

 

Rośnie wygodna siła

trafione znaki zapytania

znajomo odpowiadają za klimat

zamarynowany w czasach skruszeń

w odpornym słoiku.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania