Przez ugór w parazytyzm (ambitna versus kasa)

Kiedyś mówiłaś: Nie przejmuj się, nasiona nawet z najszlachetniejszej rośliny nie wykiełkują, gdy upadną w nieodpowiednim miejscu. Podobnie jest w przypadku poezji, która jest plonem siewu autorów w mózgach czytelników. Teraz zapytana, dlaczego stając przed wyborem, nie patrząc na jakość, wybrałaś ilość, która rośnie na słabej ziemi — odpowiadasz przewrotnie — gdyż takiej ziemi jest u nas najwięcej.

 

To było w czerwcu, o trzeciej rano, kiedy miasto jeszcze spało, gdy zrozumiałem, że nieważne jak bardzo się staramy, nasze spojrzenia się już nigdy nie spotkają, gdyż moje skierowane jest na pełne środka uspokajającego niebo, jej natomiast na stałe w coś zupełnie bardziej przyziemnego.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • MartynaM 10 miesięcy temu
    Dobry tekst. Prawdziwy... 5
  • MartynaM 10 miesięcy temu
    Tylko ''y'' dopisz roślince
  • o nim pseud 10 miesięcy temu
    MartynaM Dopisałem, nie tylko "Y" Pozdro :)
  • MartynaM 10 miesięcy temu
    o nim pseud, fakt, dopisałeś... i odarłeś kobietę z poezji.
  • o nim pseud 10 miesięcy temu
    MartynaM ;)
  • o nim pseud 10 miesięcy temu
    MartynaM
    ? że kto daje i odbiera... to nie możliwe, jeżeli mówimy o poezji, gdyż jest to coś w rodzaju chwilowego doznania, pewnego rodzaju ulotnej przyjemności, której raz danej nie można już odebrać ;)
  • MartynaM 10 miesięcy temu
    o nim pseud, idąc za łatwizną, wybierając ją, można stracić wszystko i zostać z niczym... polec na przyziemności.
  • MartynaM 10 miesięcy temu
    w sensie nie oderwać się, tylko pełzać
  • Poncki 10 miesięcy temu
    Hmm. nigdy nie mów nigdy. Chyba, że tak chcą, bo dla chcącego nic trudnego.
  • o nim pseud 10 miesięcy temu
    "nigdy nie mów nigdy"
    Tak jak napisałeś Poncki... Pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania