Przeznaczenie

*Zima*

 

Jak na pierwszy tydzień grudnia pogoda jest znośna, nie jest tak bardzo zimno jak w zeszłym roku. Nie śpię już od godziny szóstej trzydzieści Ponieważ na tą godzinę mam ustawiony budzik. Leżę w łóżku i przypominam sobie dzisiejszy plan lekcji, dzisiaj jest poniedziałek więc mam dwa WF i dwie matematyki oraz polski. Gdy w końcu na zegarku była godzina siódma wstałam z łóżka by wyciągnąć ubrania czyli czerwony sweterek z misiem i czarne leginsy, weszłam do łazienki i się przebrałam. Gdy byłam już na dole usłyszałam dzwonek do drzwi, otworzyłam a w nich stał mój przyjaciel Szymon który był dziś ubrany w dresy i luźną koszulkę. Zaprosiłam go do środka, udaliśmy się do kuchni a on jako pierwszy zaczął rozmowę.

- No to z kim się wybierasz na tego roczną imprezę.

 

- Nie idę chyba na nią bo wiesz w tym roku są bardzo ważne testy końcowe a ja muszę je zdać.

 

- A ty znów gadasz o tych testach, idziesz na tą imprezę i nie ma żadnego ale a teraz bierz torbe i idziemy do szkoły

 

Wstał z krzesła i ruszył w stronę drzwi, wzięłam torbe, zamknęłam dom i poszliśmy do szkoły.

Gdy tylko weszłyśmy do szkoły doszedł do moich uszu głośny hałas. A no tatk to przecież szkoła, jako pierwsze miałam pierwsze dwa WF a Szymon razem ze mną, ruszyliśmy w stronę szatni w niej już były wszystkie dziewczyny z klasy, przywitałam się.

-Hej dziewczyny!

 

Wszystkie nagle spojrzaly w moja stronę i krzyknęły chórem

-Hej Claudia!

Podbiegla do mnie moja przyjaciółka Dominika, jest ona wyższa ode mnie ale ma jasno niebieskie oczy, przytuliła mnie i poszłyśmy się przebrać.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Szalokapel 01.06.2016
    Opowiadadanie jest ciut dziecinne. Jezeli zamierzasz napisac kontynuację to na pewno wpadnee przeczytac, moze uda Ci sie rozkrecic ta historie. Czesto brak przecinkow, powtorzenia. W dodatku tekst jest strasznie krótki. Ode mnie 2,5>3

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania