Przeznaczenie i szaleństwo

Oddała talerz i sztućce i wyszła, zostawiając liścik z przeprosinami w przegródce na pocztę Mathilde: chciała jak najszybciej skończyć zleconą kompozycję, żeby móc w pełni skupić się na ich wspólnej operze. "Bardzo, bardzo mi przykro" - napisała odręcznie literami tak drobnymi jak druk. Przepraszała bez końca. Przez cztery dni z rzędu: - Wiem, wiem, to okropne, Mathilde, bardzo mi przykro, ale naprawdę muszę dokończyć tę kompozycję. Uwierz mi, to mordęga. Na widok Mathilde Natalie czerwieniła się, wstyd wywoływał w niej podenerwowanie. Kiedy Mathilde w czasie spacerów do lasu podglądała ją przez okno, dziewczyna gorączkowo pracowała i pisała muzykę; nie obijała się, nie ucinała sobie drzemki i nie drapała leniwie po głowie, dlatego Mathilde nie miała do niego pretensji, a przez to z trudem znosiła czekanie. W piwnicy głównego budynku, gdzie mieściła się pralnia, znajdowała się też klitka z aparatem telefonicznym, z którego zadzwoniła do Lancelota - nie miała zasięgu w komórce, naprawdę znalazła się na końcu świata - i szeptem wyładowała swoją frustrację. Łgodnym, niskim głosem próbował ją ukoić i wesprzeć, ale nie wychodziło mu to najlepiej, była dopiero piąta rano. - A może poświntuszymy przez telefon? - zaproponował wreszcie.- Pikantne co nieco na odległość? Może trochę byś się uspokoiła? - Nie, dzięki - odparła. - Za dużo stresu. - Bardzo długie milczenie, w słuchawce tylko jego oddech. - Nie jest dobrze, prawda? - zapytał. - Kolejny kryzys. Nigdy jeszcze nie odmawiałaś seksu przez telefon. - W jego głosie pobrzmiewał smutek. Tęskniła za mężem. Budziła się rano i nie musiała przynosić mu kawy z mlekiem. Brakowało jej drobnych oznak jego troski, nie robił jej prania. Czuła, że tutaj straciła jakąś część siebie. - Chcę wrócić do ciebie do domu - powiedziała. - Tak, kochana. Wracaj. - Spróbuję wytrzymać jeszcze kilka dni. A potem pod osłoną nocy udam się na schadzkę z tobą.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania