Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Przyćmiona rzeczywistość

Wszędzie piasek,

ani żadnej, nie ma tu lasek,

Samotnie siedzę,

nade mną świerka ptaszek.

 

Gdzie się podziały,

te dziewczyny,

mam nadzieję,

że nie z mojej winy.

 

Kurde, o kurde,

co ja zrobię,

przyszły chwilę trudne,

pandemia kurde kurde.

 

Nie chcę się patrzyć,

wszyscy na chatach,

messenger,

portale randkowe,

wszystko takie,

że łapie się za głowę.

 

Pusta chata,

samotna kasa,

leży co z nią zrobić,

kiedy Polska nasza,

nad krawędzią leży.

Kiedy pandemia się szerzy.

 

kurde, kurde,

LAMBORGHINI

by się przydało,

i dziewczyna w bikini.

W dobrej, szczupłej linii.

 

bo jak tu wysiedzieć,

dupa mnie boli,

leżeć, żreć i pić,

to ten nocny tryb.

 

No jak kurde,

wyjść z otchłani,

zastanawia się człek,

czy spotka mnie taka pani?

To pytanie, dla ludzkiej bani!

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • paulina_k 02.12.2020
    Świetne! Z humorem, trafia w samo sedno. Obłęd jednym słowem.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania