Poprzednie częściPrzygody Kornelii

Przygody Kornelii rozdział 3

W prawym rogu salonu stała szafa , w środku były jeszce ślady jej nóżek .Natalia skupiała sie bardziej na swoim ulubionym kącie w salonie ,bawiła sie tam w księżniczki , a kuchnia to był jej salon królewski .Te wszystkie wspomnienia przerwał ryk dzika z drugiego piętra

-Chodź Kornelia musimy je wypędzić - powiedziała Natalia

- Ale po co, to teraz ich dom .

- Czyli masz zamiar zostawić nasz dom ?

- Mój dom jest teraz w lesie ! z resztą twój też

Dziewczyna zrezygnowana wyszła z chaty i ruszyła w strone lasu ..Kornelia przed wyjściem wzieła jeszcze parę kocy

gdyż podejrzewała ze pogoda może się pogorszyc .

- Czekaj nie bąć zła po prostu zrozum to juz nie nasz dom .

- No dobrze ale wiesz że nie mam zamiaru cały czas siedzieć w tym przeklętym lesie

- Co!? to jaki masz dalszy plan chcesz zamieszkać w jakims zamku- powiedziała z ironia Kornelia zdziwiona egoistyczną postawą jej siostry

 

- Może znajde jakąs prace - powiedziała wzruszjąc ramionami

- Gdzie ty teraz znajdziesz prace ,po wojnie wszyscy mieszkańcy wioski biggest zgineli,może niektórzy przeżyli ale tylko dlatego gdyż zostali niewolnikami .Nastała cisza gdyż zaczeli słyszeć dziwne rozmowy . Dziewczyny zaciekawione skąd dochodzą te głośnie rozmowy szły za głosami

które dochodziły za sterty gruzów .Kornelia zobaczyła tam rodziny z dziećmi przy ognisku . Nagle jeden z nich wstał zdjął kapelusz i lekko skinoł głową i powiedział

- Nazywam się Fernando a to moja najstarsza córka Magdalena

- Miło mi ,ja jestem Kornelia a to Natalia .

- Przedstawie wam moją najmłodszą córke . Oliwia !!! - krzyknoł mężczyzna

- tak tato - powiedziała dziewczynka wychodząc z małej piwniczki.

Oliwia miała krótkie czarne włoski i błękitne oczka,zawstydziła się gdy zobaczyła dwie nieznajome twarze .

- Natali podeszła do niej kucając gdyż dziewczynka miała 7 lat i była niska podając jej ręke ,Kornelia powtórzyła tom czynność czując wstyd że niezrobiła tego pierwsza

jako starsza od Natalii osoba .

- Więc co was tu sprowadz -powiedział Fernando siadając przy ognisku sprawdzając czy zając już był wystarczająco upieczony .

- Tak naprawdę to nic , moja siostar wymknełą się z obozowiska w lesie i -Niespodziewanie Ferdynant uciszył Kornelie

- Czyli mieszkacie w lesie ?

- Tak , czy coś w tym dziwnego po takiej wojnie domy są wyniszczone brak sklepów ,no chyba że na terytorium wioski strongest. Ale to przeciez nie możliwe

- A niby dlaczego ? - wtrąciła się Magdalena

- Poniewaz toczylismy z nimi długą wojne - odpowiedziała Natalia

Fernydant odsunoł od Natalii Oliwie która ją łaskotała gdyż dobrze się z nią dogadywała .

- Kochanie nie zbliżaj się do niej do mieszkancy wioski biggest ,ci złoczyńcy co ci o nich oopowiadałem .Jak widać nie wybili jeszcze tych dzikusów !

-Wypraszam sobie , to nie my jesteśmy ludźmi którzy nie mają ani troche współczucia i są z kamienia - mówiąc te ostatnie słowa wzieła Natalie za ręke i pociągneła

w strone lasu .Słyszeli jeszcze słowa które wykrzyiwał zdenerwowany męzczyzna w obcym języku .Kornelia zaczeła wkładać koce do torby .

- Co robisz przeciec przydadzą nam się tej nocy .

- Musimy się przenieś zupełnie do innego lasu tu grozi nam niebezpieczeństwo .Ten Fernydant od razu wypapla wszystko żołnierzom wioski strongest ,będą chcieli

wziąść nas do nie woli. Kornelia wzieła najpotrzebniejsze rzeczy czyli resztki jedzenia które zostały im ze śniadania wode , garnek w którym zazwyczj gotowała

wode do bicia i koce.

- Gdzie chcesz iść ? - spytała smutna Natalia że musi opuszczać miejsce w którym czuła sie naprawde dobrze .

-Przypuszczam ze postanowią spalic cały ten las ,więc musimy przenies w zupełnie inne miejsce .

- Przecież jeśli spalą las to i zwierzeta i rośliny i ogólnie wszystko co żyje .

 

- Oni się tym nie przejmuja ich obchodzi tylko to zeby odnieś zwycięzstwo , moge sobie dać uciąć głowe ze na pewno nie ma tam ani jednego człowieka który przejmuje

sie losem innych .

Kornelia znała dobrze tą okolice i dobrze wiedziła że daleko za wioską strongest był ogromny las w którym raz była na grzybach z swoją mamą i.

Szły aż do wieczora następnie Natalia nie miała juz i sił i rządała przerwy

- Musimy gdzieś sie pszespac tylko gdzie ,nawet tego nie przemyślałaś .!- powiedziała oburzona Natalia .

- Bo to była szybka decyzja nie mogłam czekac , ale mmozemy na chwile zejść z strasy i wejść na ta małą łąke za tymi choinkami na pewno nie będzie nas widać

- w środku nocy usłyszały galopujące konie a na nich żołnierze którzy na ramionach mieli fioletowe znaki .Dziewczyny od razu domyśliły się że oni wszyscy jadą po

nie !!!

Następne częściPrzygody Kornelii rozdział 4

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania