Wycofane

-----

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Margerita 7 miesięcy temu
    nie rozumiem za co ta jedynka?
  • SwanSong 7 miesięcy temu
    To ode mnie. Nie musisz dziękować.
  • Belzebub 7 miesięcy temu
    Za chęć do życia
  • zsrrknight 7 miesięcy temu
    Nie przejmuj się Mar. Zazdroszczą ci
  • Margerita 7 miesięcy temu
    pewnie tak i dzięki
  • ZielonoMi 7 miesięcy temu
    Zbuntowany Anioł? :D
  • Margerita 7 miesięcy temu
    Tak
  • ZielonoMi 7 miesięcy temu
    Margerita Dałam pięć, na przekór trollom. :)
  • Margerita 7 miesięcy temu
    ZielonoMi Dzięki
  • Zenza 7 miesięcy temu
    Sanitariusze po wstępnym zbadaniu rannego, ostrożnie przenieśli go na nosze i karetką odwieźli do szpitala.

    Milagros, gdy została sama z Karłem i bratem Danielem, rozpłakała się. Młody Gryciano złapał ją za ramiona i potrząsając krzyczał:

    — Milagros! Dziewczyno weź się w garść, Ivo cię potrzebuje.

    — Masz rację.

    — Pewnie, że mam. Jeszcze mi kiedyś podziękujesz.

    Cała trójka po dotarciu przed dom Toniego, wysiadła z samochodu. Kobietę zaniepokoił brak świateł w oknach. Podbiegła do drzwi, ale okazały się być zamknięte. Schyliła się i otworzyła je zapasowym kluczem, po czym weszła do środka. Zaraz za nią brat z młodym Gryciano.

    — To co mamy robić siostra? - zapytał Milagros.

    — Przeszukać dół.

    — A ty? - zapytał Karl Gryciano.

    — Ja sprawdzę górę.

    — Okej.

    — Ivo musi być na terenie domu, przecież się nie rozpłynął.

    — Właśnie — dodał Karl.

    — Dobra panowie bierzmy się do roboty.

    Milagros wbiegła po schodach, znikając na piętrze.

    — Ivo, gdzie jesteś?!

    Całe piętro sprawdziła, ale chłopca nigdzie nie było, jakby zapadł się pod ziemię.

    Załamana zeszła do gabinetu, gdzie byli już mężczyźni. Brat podszedł do siostry i ją przytulił, po czym usiedli.

    — Nigdzie go nie ma.

    — My też go nie znaleźliśmy.

    — Gdzie on jest? — zapytała.

    — Nie mam pojęcia — odparł Karl.

    Milagros ukryła twarz w dłoniach i się rozpłakała. Karlowi zrobiło się żal dziewczyny, podszedł do niej i położył rękę na jej ręce.

    — Znajdziemy go, w końcu jest to mój bratanek.

    — Obiecujecie? — zapytała.

    — Tak powinnaś się przespać, wypoczęty umysł lepiej pracuje.

    — Nie chcę.

    — Karl ma rację.

    — No dobrze.

    Kobieta po tych słowach wstała i wyszła, zostawiając ich samych.

    *

    Ciekawe co będzie dalej. Piąteczka Marge.
  • Margerita 7 miesięcy temu
    Dzięki
  • ZielonoMi 7 miesięcy temu
    Margerita "Tak, powinnaś się przespać, wypoczęty umysł lepiej pracuje". Tak jest dobrze.
  • Margerita 7 miesięcy temu
    ZielonoMi dzięki. już poprawiłam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania