Nie sprawdziłaś po mnie, a prosiłam. Są jeszczne niedociągnięcia, które przeoczyłam. Po pracy człowiek ślepnie, a Mar, leń, nawet nie zajrzy, czy dobrze. Ech... :( A tak poza tym to długo chłop tego synka pakował, skoro porwali mu laskę, zawieźli gdzieś tam i zdążyła ją jeszcze Karen odwiedzić. A może mieli teleport? Xd. Mar, myśl czasem, co piszesz, nie tak na hurra. Nie poprawiałam, bo chcę, żebyś się w końcu przyłożyła i starała poprawić.
Margerita
A ja pisze na hurra, ale czasem mi się w niej bateria kończy. Mówisz, że lepiej na laptopie? Muszę spróbować...
Masz niesamowite dialogi. Nie wiem, czy to mówią straszni mafiozi, czy kury domowe z amerykańskich przedmieść.
Błędów jeszcze wiele. Nie sądzę, byś poprawiła coś po ZielonoMi. Najwyżej zepsułaś.
Margerita Nie rozumiesz; więc wyjaśnię dużymi literami. [b]Chodzi mi o to, że tyle samo czasu chłop grzebał się przy samochodzie, ile trwało porwanie i reszta akcji z Milagros.[/b] Więc albo porwanie ekspres, albo Tony się przywiesił. ???
Komentarze (14)
Przerażające!
A ja pisze na hurra, ale czasem mi się w niej bateria kończy. Mówisz, że lepiej na laptopie? Muszę spróbować...
Masz niesamowite dialogi. Nie wiem, czy to mówią straszni mafiozi, czy kury domowe z amerykańskich przedmieść.
Błędów jeszcze wiele. Nie sądzę, byś poprawiła coś po ZielonoMi. Najwyżej zepsułaś.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania