Przyjaciel
pokornym ukłonem składający
ofiarę ulotnych chwil
chciał wszak być mężczyzną idei
ciemną marą mijających dni
kim jesteś przyjacielu - karmiący gorycz i szczęście
kim jesteś wskazówko - z czapką i uronioną łzą
wylew potoku pejzaży
delikatnych jednookich wież
tu mnie macie
nienawiścią spłodzony kwiat
świecący blaskiem piramid
jutro pomnożone przez dualistycznego ducha
gnijący podpis
ja i ten pan
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania