Pokaż listęUkryj listę

Przyjaźń , której nie straciłam!

Pewnego razu na jakiejś aplikacji poznałam chłopka , z którym szybko złapałam kontakt i więz i się szybko zaprzyjaźniłam. Na początku ta nasza przyjaźń wyglądała bardzo dziwnie ponieważ przez obecnego faceta nie mogłam się z nim spotkać w realu i to tak trwało parę miesięcy nawet bym powiedziała , że lat. W końcu po jakimś czasie miało dojść do spotkania , ponieważ poprosił mnie , żebym z nim pojechała na tatuaż , który ja też miałam robić . Gdy już pojechałam po niego tramwajem , żeby poznać go sam na sam i poszliśmy coś zjeść to wiedziałam ,że to ten mój jedyny przyjaciel , wzbudzając we mnie wielkie zainteresowanie i zaufanie. Ale za nim mieliśmy jechać na ten tatuaż musiałam go pierwsze przedstawić mojemu byłemu z którym się polubił. Jednak jak dotarliśmy na ten tatuaż i gdy tak na niego spojrzałam to zbudził we mnie zauroczenie. Ale mimo wszystko postanowiłam mu to powiedzieć wyznać prawdę ale on mnie zwyczajnie od tego zwiódł ponieważ stwierdził , że mam już związek i musiałam się z tym pogodzić więc zostawała tylko przyjaźń i wspieranie się nawzajem. Wiedziałam , że mogę na niego liczyć w jaki colwiek sposób i spędzać super czas i tak też było do pewnego momentu. Gdy jednak zerwałam z obecnym facetem i związałam z nowym poczułam , że naszą przyjaźń nie mogę nazwać dalej przyjaźnią , iż bardzo się polubił z moim partnerem i nie jest już jak kiedyś. Czuje w głębi serca , że bardziej jego traktuje bardziej przyjacielem jak mnie dlatego też , że mało co piszemy jak i rozmawiamy czy się zwierzamy sobie a milczenie i duszenie w sobie jest najgorsze bo powinno się otwierać przed sobą. Za każdym razem mi odmawiał pomocy a uważa , że mnie wspiera i pomaga. Nie umiał też wytłumaczyć czemu odmawia pomocy. I jeszcze te jego słowa dalej do mnie nie docierają , że przyjaźnie się z nim tylko dla pożyczek. Nie będę ukrywać bo mnie to bardzo zabolało bo mimo , że się przyjaźnimy ponad 7 lat to on tak potrafił o mnie pomyśleć. Boli to , że przyjaciel który był w moim życiu od początku nagle tak się ode mnie odsuwa bo inaczej tego nie mogę opisać. Trudno mi z tym bo mamy ciche dni ale jeśli ta przyjaźń ma przetrwać i mamy ją uratować to musimy to wszystko przemyśleć. Jeśli chcemy ją uratować i nam zależy obojgu bo jeżeli tak nie jest to chyba to nie ma sensu ,bo jedna osoba nie uratuje więzi kiedy druga osoba się nie stara . Zależy mi na tej przyjaźni ale gdzieś tam w głębi duszy czuje , że go mogę stracić i to może być koniec. Trudno mi się będzie z tym pogodzić bo jakby nie było żal będzie stracić taką kilku letnią przyjaźń. Po kilku dniach postanowił się do mnie napisać i wyjaśnić wszystko czemu tak się zachował i obiecał postarać się zmienić .Najważniejsze , że jak narazie jest już wszystko okey. Nic innego mi nie pozostało jak obserwować tą całą nasza przyjacielską relacje i czekać jak się ona potoczy dalej.

Następne częściPrzyjaźń czy może relacja?

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania