Przyjaźń na zawszę
Pewna dziewczynka o imieniu Tosia, która mieszkała z rodzicami w domku nad
jeziorem, zaprzyjaźniła się z pewną dziewczynką o imieniu Laura, były w tym
samym wieku miały po 12 lat. Laura mieszkała od nie dawna.
Dziewczynki zaczęły
chodzić razem do klasy, i wracały ze szkoły do domu. Zrobiły sobie bransoletki
przyjaźni. Opowiadały sobie różne historie z życia, była jak siostry, Pewno dnia
Laura przybiegła do Tosi z samego rana w sobotę, co się stało? Zapytała, N
ie wiem
jak ci to powiedzieć, mów wiesz że zawsze możesz na mnie liczyć! Mimo wszystko
dalej będziemy siostrami?zapytała znowu Laura Przecież wiesz że tak na zawsze!
Widziałam jak twój tata gadał z moja mamą coś szeptali, nie usłyszałam do końca,
ale myś
lę że chyba oni mają romans. Hmm zastanawiała się Tosia, no wiesz ja
zauważyłam że moi rodzice nie dogadują się ale żeby mój ojciec zdradzał mamę to
nie możliwe, może ci się zdaję odpowiedziała,Tosia. Nie ma co drążyć tematu. Ok to
zobaczymy się później ko
chana siostro, i się przytuliły na pożegnanie. Tosia nie
mogła przestać myśleć o tym co powiedziała jej Laura, była myślami gdzie indziej,
tak leżała w łóżku i rozmyślała, nawet nie zeszła na śniadanie, zdziwiła się mama,
poszła więc na górę czy wszystko w
porządku. Coś się stał zapytała? Nie nic mamo
Odpowiedziała, po prostu nie mam ochoty na śniadanie. Może skusisz się zrobiła
twoje ulubione naleśniki z truskawkami i bitą śmietana. Tak pomyślała Tosia, u
śmiehneła się, a wiesz co jednak zjem,zaraz zejdę
. Dobrze skarbie będę czekać,
pocałowała Tosie w policzek. Tosie zeszła po chwili, usiadła do stołu, nalała soku i
zapytała, Mamo ? Tak Tosiu, czy ty z Tata się rozwodzicie? No wiesz córeczko mamy
z tatą małe problemy, i czasami ciężko się dogadujemy, Ale
na pewno nie, a skąd taki
pomysł kochanie? Tak tylko pytam powiedziała Tosia. Dobrze to teraz jedz bo ci
ostygną te naleśniki, mówi mama. Więcej nie drążyła tematu. Następny dzień
spotkały się , w domku na drzewie tam zawszę spędzały ze sobą sporo czasu,
r
ozmawiały o wszystkim, nigdy o nic się nie sprzeczały, jedna drugiej pomagała wa
to w lekcja a to rozwiązać jakiś problem. Tosia była tym razem inna bardzo się
zmieniła, była ciągle myślami gdzie indziej, zauważyła to Laura, Coś cię gryzie? bo
widzę że jes
teś inna od jakiegoś czasu zapytała. Tosia tym razem nie chciała mówić
co się stało i odpowiedziała wszystko w porządku, jestem tylko nie wyspana. Nie
drążyła dalej, i tak jej nie wierzyła, zawszę była uśmiechnięta, była żywą
dziewczynką. Ojciec Tosi woł
a ja do domu, już idę krzyknęła , i pożegnały się Laura
została z tego domku był widok na pokój jej siostry. Nie dawało jej spokoju co się
dzieje z jej przyjaciółka, wyciągnęła lornetkę i spoglądała, nie było nikogo widać,
więc zaczęła bawić się lalkami, n
agle usłyszała krzyk Tosi, wyciągnęła szybko
lornetkę spogląda a tam widzi jak jej tata zmusza do różnych rzeczy, Laura zaczęła
płakać, jak to zobaczyła. Nazajutrz spotkały się dziewczynki Tosia miała siniaki,
zapytała druga co się stała? Nic przewróciłam
się odpowiedziała, nie kłam wszystko
wiem co ci tata robi, rozpłakała się Tosia i opowiedziała wszystko, szlocha i mówi mój tata mnie molestuję i każe robić różne rzeczy, i powiedział że jak komuś piśnie
słowo to będzie gorzej, boje się go. Nie płacz kocha
na wiesz że zawsze możesz na
mnie liczyć. Długo to trwa? Tak od kilku lat robi to wtedy kiedy mamy nie ma.
Musisz to zgłosić powiedziała Laura trzeba go ukarać. Nie mogę bo znowu mi
krzywdę zrobi. Już dobrze, nie płacz. Laura tak się przejęła że nie mogła
zostawić
przyjaciółki samą z tym wszystkim. Kiedy była w szkolę poszła do pani Psycholog i
opowiedziała co się dzieje z jej przyjaciółką. Wy słuchała dziewczynki i po
wiedziała. Dziękuję ci że nie bałaś się z głosić, bardzo rzadko ktoś zgłasza jak komuś
s
ię dzieje krzywda. Laura odpowiedziała to jest moja przyjaciółka i nie mogłam ją
tak zostawić. Jestem z ciebie dumna od powiedziała Pani psycholog, Porozmawiam z
Tosię jej pomożemy, zawoła dziewczynkę, coś się dzieje Tosiu, zapytała Pani. Tosia
milczała ni
e chciała nic mówić. Nie bój się tu nikt cię nie skrzywdzi jesteśmy od tego
żeby ci pomóc, dalej dziewczynka milczał. Nie mogła dotrzeć do niej, była bardzo
wystraszona unikała Pani psycholog wzroku. A może czegoś się napijesz, może
herbaty ci zrobię co?
Zapytała Pani. Myśli Tosia i spogląda na ściany. Wydusiła z
siebie tylko mogę. Za jąkała się. Więc zrobiła dziewczynce herbaty z cytryna, proszę
kochanie powiedziała psycholog, Dziękuję, proszę, musisz się odtworzyć bo inaczej
ci nie pomogę, ja wiem że
ci trudno, mamy czas jak będziesz gotowa to mi powiesz,
możemy się tak u mówić ? Pokiwała głową Tośka. Minął kwadrans i zaczęła po
cichutku mówić, możesz troszkę głośnie Tosiu? bo cię nie słyszę, zaczęła płakać nie
mogła powstrzymać łez , coś w niej pękło
i zaczęła opowiadać że tata ją krzywdzi.
Już dobrze Tosiu będzie dobrze. Dziękuję że się otworzyłaś, już nikt Cię nie
skrzywdzić. Pani Psycholog powiadomiła policję o popełnieniu przestępstwa.
Przyjechała do dziewczynki, policja musiała znowu opowiadać co
jej tata robi. Nie
martw się zajmiemy się twoim tatą. Policja pojechała do domu dziewczynki, zabrali
go na przesłuchanie i postawili mu zarzuty, molestowania seksualnego i używania
przemocy wobec córki. Jej mama byłą w szoku, nie dowierzała że jej mąż t
o taki
zwyrodnialec. Tosi a musiała uczęszczać do psychologa żeby poradzić sobie z trauma
którą przeszła. To dzięki Laurze ten koszmar się skończył, Ona była odważną
dziewczynka. Po jakimś czasie spotkały się dwie przyjaciółki przy tuliły się mocno.
Tosia
mówi do niej Dziękuje że mam tak wspaniałą przyjaciółkę. I tak zostały do dziś
najlepszymi siostrami jak nikt, bo to jest bardzo rzadko taka przyjaźń
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania