przyodziane w łachmany nocy

falują na wzgórzu ciernistym

w takt polinezyjskiej pieśni

rusałki konwaliowo- perłowe

śpiewają powitalną piosnkę

 

o zmroku spowitym niezadowoleniem

o wzroku żałosnego przeznaczenia

 

*szły

resztki pokraki

przyodziane w łachmany nocy

 

suwały się

drogą zdechniętych marzeń

i wyplutych wypadków

 

podążały

w otchłań pechowych jezior

i zwymiotowanych łez

 

w spirali rozpaczy

zataczały marny los

 

odwiedzały przystanki

by odlać

przepełnioną szklankę goryczy

 

rurociąg życiowy dotarł

do kolanka

bezkresnych dróg bez końca*

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (28)

  • MartynaM dwa lata temu
    Mam prośbę, bo nie rozumiem pewnych fraz...

    "rurociąg życiowy dotarł do kolanka" - ten rurociąg to penis?

    A wyżej "odwiedzały przystanki by odlać szklankę goryczy" - chodzi o panie pracujące na ulicy?

    Jeszcze więcej mam pytan, ale jak byś mogła na razie na to odpowiedzieć, to może resztę jakoś złożę i dopasuje.
  • Łukaszenkow dwa lata temu
    :)
  • Atriskel dwa lata temu
    MartynaM Rurociąg życiowy - to życie, które przywitało śmierć jak woda, która przepływa przez kolanko.

    Przystanki to miejsca, gdzie to życie próbowało uciec śmierci.

    Ale Ty też ciekawie zrozumiałaś...

    "odlać" się - miało właśnie wyprowadzić śmierć tak jak i czytelnika w pole .. ale już nie było ratunku..
  • Łukaszenkow dwa lata temu
    Atriskel Ta hydrauliczna metafora ma sens
  • Łukaszenkow dwa lata temu
    Martyno w tytule nie ma "przyrodzenia", a "przyodzienie".
  • Atriskel dwa lata temu
    Łukaszenkow dzięki ;-)
  • MartynaM dwa lata temu
    A kto jest "przyodziany w łachmany nocy"?

    To "odlać szklankę goryczy " myślałam że muszą się napić biorąc pod uwagę specyfikę pracy.

    Nie wiem dokąd doszłam... może to przez tę "drogę zdechniętych marzeń"

    Lukaszenko, a ty jak pomyślałeś?
  • Łukaszenkow dwa lata temu
    Na początku myślałem że rusałki faktycznie zabawiały się fallusem, potem doczytałem że tylko falowały do pieśni...
  • MartynaM dwa lata temu
    Łukaszenkow, ale dalej nie miałeś skojarzeń z najstarszym zawodem świata?

    "wyplute wypadki", "zwymiotowane łzy" i te "łachmany nocy" - pasuje do mojego obrazu, prawda?
  • Łukaszenkow dwa lata temu
    MartynaM I jeszcze przystanki odwiedzały...
  • MartynaM dwa lata temu
    Łukaszenkow, no właśnie, a tam "rurociąg życiowy dotarł do kolanka" - dla mnie to jak gra wstepna... bo później wiadomo...
  • Łukaszenkow dwa lata temu
    MartynaM Trudno zachować powagę...
  • Łukaszenkow dwa lata temu
    rurociąg dotarł do kolanka
    za chwilę zacznie kapać z rury...
  • MartynaM dwa lata temu
    Atriskel, to naprawdę nie jest erotyk?
  • Atriskel dwa lata temu
    MartynaM ha ha kurcze w ogóle mi to do głowy nie przyszło, gdy to napisałam, ale faktycznie wszystko pasuje po Waszych komentarzach ;-))

    "resztki pokraki" to los, który wie, że doszedł już do końca i się wlecze ale i tak ta kosa czeka na zakręcie...a rusałki to słudzy śmierci - na powitanie śpiewają zmarłemu piosenkę .... to miał być straszny wiersz przerażający i smutny...

    hmm ale Wasza interpretacja chyba jednak lepsza, bo śmierci nadaliście życie ;-)) Super, podoba mi się !! ;-)) Dzięki
  • MartynaM dwa lata temu
    Atriskel, to chyba dobrze, prawda?
    Lukaszenko, dawaj piątaka, bo ja też daję...
  • Atriskel dwa lata temu
    MartynaM Bardzo dziękuję i czuję się zaszczycona, bo nie spodziewałabym się od Was piątaka :-) W sumie to lepiej ten wiersz rozumieć na wesoło :) Życie i tak daje kopa czasem, więc po co się przygnębiać jeszcze wierszem, dzięki i pozdrawiam :-)
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Atriskel↔Tyle wyżej napisano i tyle wyłuszczyłaś za wnet, że doprawdy nie wiem, co dodać od się:))↔Może jedynie tyle, że można się rymsnąć, obolić kolanko i przez to, kuśtykając, być chwilę później na skrzyżowaniu, kiedy już samochód przejedzie, który miał człowieczą dupkę rozpłaszczyć oraz mózg i w ten sposób, zrobić kosę w zwykły sierp:))↔Pozdrawiam?:)
  • Atriskel dwa lata temu
    Dekaos Dondi o matko no to teraz to i ja nie wiem co powiedzieć, aż mi mowę odebrało.
    Śmierć jest straszna i nie zrozumiałam dlaczego piszesz o aucie, aż dopiero zajarzyłam, że to przecież ja pisałam o przystankach - choć mi chodziło o przystanki życiowe, a nie autobusowe...a ja faktycznie piszę o drodze- a miałam na myśli drogę życiową a wypadki jako rzeczy nieplanowane w życiu. Bardzo ciekawie to ująłeś ...rzeczywiście niewiadome tu o jaką śmierć chodziło... faktycznie ktoś idzie ledwie żywy a może i usiada na przystanku, by odlać trochę krwi z rany brr straszne .. nie cierpię horrorów, nawet nie wiem jak w ogóle mogłam o śmierci pisać, bo nie lubię takich tematów.. ale może czasem trzeba się przełamać .. Dziękuję ... ach chyba już lepiej myśleć, że to sexotwór ;-) bo na noc myśleć o śmierci to nieprzyjemnie oj nie..
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Atriskel↔A ja nie rzekłem, że najbardziej pierwsza zwrotka, gdybym miał wybierać.
    A do kolanka, może się jeszcze zbliżać "dłoń życiowa" I z góry i z dołu, a nawet - o zgrozo - z boku.
    Trza roztropną być, jeżeli jakaś szponiasta. A kolanko, to taki zwrot życiowy może być.
    Bo przecież pod kątem i przeciekać może:)↔ A ten avek, to Tyś?↔Pozdrawiam?:))
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Sam pomysł, żeby "rusałki konwaliowo-perłowe, przyodziane w łachmany nocy, śpiewały pieśń o zmroku spowitym niezadowoleniem" - fajny!
    Jak rozumiem, to, co zaznaczone gwiazdkami, to pieśń tych rusałek.
    Te kontrasty są dobre:
    - rusałki j łachmany.
    - konwalie i rosa śpiewają o niezadowoleniu.
    Lecz trochę trudno wydobyć te rzeczy z wiersza. Tekst trochę bałaganiarski. Ale pomysł ciekawy.
  • Atriskel dwa lata temu
    Trzy Cztery Dziękuję. Tak w *gwiazdkach* ich pieśń- tak miało być bardziej mistycznie aniżeli w cudzysłowiu. Piękny i tajemniczy początek miał wprowadzić w atmosferę zdechłego końca.

    Bałaganiarski - tak, bo czy śmierć wprowadza ład?

    Czy należy jej się szacunek, skoro jest naszym największym wrogiem- walczymy z nim pod koniec coraz bardziej ... nawet będąc wrakiem człowieka walczymy o jeden dzień- "jeden przystanek dłużej".. być może tak powinnam nazwać ten tekst.....

    Dlatego potraktowałam śmierć "po śmieciarsku" ... choć nie jest możliwe żyć bez śmieci- można je wykopać jak najdalej... w końcu i tak kran puści i go zmyje... gdy ten śmieć przyjdzie po nas i zaprowadzi nas na śmietnisko konwaliami usłane bądź cierniami.

    Pozdrawiam serdecznie :-))
  • sekator dwa lata temu
    "rurociąg życiowy dotarł do kolanka" - uśmiałem się. Dziękuję.
  • Atriskel dwa lata temu
    Proszę bardzo :-) I dzięki za komentarz
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Resztki pokraki – extra. Jak i reszta.
    Pozdrawiam ?
  • Atriskel ponad rok temu
    Pobóg Welebor ..to resztki życia, które jak krople wody kapią z kranu.
    Pozdrawiam
  • Piotrek P. 1988 dwa lata temu
    Wesoło i zabawnie wyszedł ten wierszyk.

    5, pozdrawiam ?
  • Atriskel ponad rok temu
    Piotrek P.1988 To zależy z jakiej perspektywy, by patrzeć, dziękuję pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania