Przytulony
przytul do pierzyny
okrywającej serce majowym ciepłem
przyciągnięty
pochwycę ciszę
nasycony żarem
złapię chwilę
nie chcę pytać o zgodę
czy mogę
pragnę przyłożyć głowę
uśmiechnąć się pod nosem
milczeć przy tobie
oglądać film ze wspomnień
w którym śmiechy
radości i kłótnie są komedią
co cieszą duszę
upewniają
że jestem u celu
we właściwym miejscu
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania