Przywidzenia przyszłości
Rozpoznałam Cię, choć wiedziałam,
że mnie nie znasz. Wkroczyłam
w Twoje życie jak jutrzenka, zwiastująca
jeszcze jeden kryształowy dzień.
Wzięłam w dłonie cały Twój świat,
przytuliłam do wyludnionego serca,
do wspomnień, które zginęły
wreszcie w przywidzeniach przyszłości,
przysiadły na parapecie i bez wstydu
obserwowały nasz ból,
ból zmieszany z nostalgią.
Nasze zmysły łapczywie pragnęły
współczucia, lecz miłość zamknęła
nam usta, uwięziła ponad niebem,
gdzie nie sięga nadzieja, nie sięga Bóg.
I choć stracę panowanie nad gwiazdami,
choć żal pozostanie tylko
spokojnym mirażem, zrodzisz się
w moim dotyku, w pieszczocie,
której stale brak nieśmiertelności.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania