Psalm Dla Upadłych
Czasem jestem tylko cieniem w oknie,
W mej duszy mieszkają kruki —
Karmią się szeptami myśli zbłąkanych.
Czarne anioły bez skrzydeł,
Siedzą przy moim łóżku —
Szepczą modlitwy, które nie zdążyły wybrzmieć.
Nie pytaj mnie o światło, ono odeszło pierwsze.
Noc we mnie mieszka,
Wplata się w żyły jak czarna msza.
Nie chcę nadziei, pragnę spokoju.
Wołam ostatni raz twoje imię,
Ale ty milczysz zmęczony —
Cierpieniem ludzi takich jak Hiob.
Bo jeśli piekło jest echem mej duszy —
Niech rozbrzmi w pełni,
Niech tańczą cienie,
Niech zapłonie cisza.
Niech wreszcie czas...
Następne części: Psalm Dla Upadłych II
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania