pansowa To trochę jak z lekarzami . Jeden chce uratować nogę antybiotykiem, drugi chce amputacji.
Patrioci i nacjonaliści mają inne podejście do imigrantów. Patrioci po prostu się ich boją i nie chcą mieć terrorystów u siebie w kraju, co jest zrozumiałe, nacjonaliści dopuszczają mordowanie ludzi o innym pochodzeniu etnicznym - czyli powtórka z Wołynia i Holocaustu.
Andi Perry W dalszym ciągu problemem pozostaje przenikanie się postaw.
To przenikanie, podlane sosem homofobii, antysemityzmu i krucjatowego katolicyzmu sprowadza sprawę do tytułu.
pansowa Wiesz, homofobia jest głęboko zakorzeniona w mężczyznach heteroseksualnych. Jest ona bardzo wyolbrzymiana przez piewców nowego modelu - greckiego społeczeństwa LGBT. To jest zderzenie kultur. Mężczyźni boją się utraty przyrodzenia i zgwałcenia przez geja/ów. Więc to ma głębsze podłoże -psychologiczne. Co do antysemityzmu - jest on zakorzeniony w polskiej kulturze. Kiedyś spotkałem się ze słowem Żyd. kolega do drugiego powiedział - nie bądź Żydem. Czyli to znaczy nie bądź samolubny, podziel się. Mamy jako Polacy swoje wyobrażenia na temat Żydów jako zabójców Mesjasza - Pana Jezusa. Stereotypy nie biorą się z powietrza. Polnische Wirtschaft znaczy bałagan po niemiecku. Istnieją w nas stereotypy- Niemcy to mordercy, Żydzi oszuści , Cyganie złodzieje, Rosjanie - złodzieje i alkoholicy i bałaganiarze . Czesi - pepiczki - popijający piwko , żyjący w innym świecie, Francuzi , geje którzy dbają o modę i dobre jedzenie, żaby i ślimaki itd. To jest kwestia kultury. Niemcy byli wychowywani na przkład na bajkach Grimma, i tam jest antysemicka bajka - Żyd wśród cierni. Ludzie nabywają pewnych przekonać pomimo , że nie do końca są one prawdziwe. Na przykład ludzie boją się jeść surowego ziemniaka na kłopoty w żołądku , bo myślą że od tego dostaną czerwone gardło i będą mieli gorączkę. Jak zasiejesz wśród ludziach strach, to pozostanie w nich na długo.
pansowa to zależy w co wierzysz. Jeżeli nie wierzysz w Boga, ani inne religie nie dają Ci drogowskazu to postępujesz tak, jak przemawia Ci sumienie. Jak byłeś małym dzieckiem, nie zastanawiałeś się czy istnieje Bóg, podatki , śmierć, i inne rzeczy tylko chciałeś cukierków, bajek , i bawić się. Jeżeli należysz do cyganerii ( stereotypowa krzywdząca Romów nazwa) to chcesz się bawić pić - czyli hedonizm. Wszystko zależy od Twoich przekonań, to co w życiu doceniasz, to co chcesz zachować dla pokoleń jako wartościowe. Czy powinniśmy jako ludzkość żyć w pokoju i zgodzie , czy powinniśmy zbudować wielką bombę neutronową i wysadzić wszystko w powietrze ? Pozbędziemy się problemów i tej cholernej korony. Tylko czy to jest rozwiązanie ?
Andi Perry Sumienie kształtują czasy i wychowanie.
Krzyżowcy też mieli sumienie. Wymodelowane według ówczesnych wzorców i dogmatów.
I co z tego, że przykazanie "Nie zabijaj" wtedy też było?
Podobnie jak hitlerowcy.
Kochali swoje rodziny, psy i naród. Mieli swój system wartości i w/g niego postępowali
Pytanie, czy według naszych standardów były to normalne sumienia i system wartości.
A więc ja nie przepadam za wieloma zjawiskami dzisiejszych czasów, bo nie są zgodne z tym, co mnie uczono, ale czy moje racje są lepsze i właściwsze?
Świat się zmienia, czy mi się to podoba, czy nie.
Ludzie też muszą, a niektórzy zostali ze skrzydłami husarskimi przy dupie i Bogiem z długą brodą, co Sodomę niszczył.
Pół biedy jeśli kiszą się we własnych czterech ścianach.
Że też Berlina Bóg nie zniszczył w 1939.
pansowa Niestety na świecie zawsze będzie wojna. Kain zabił brata Abla z zazdrości. Kiedy myszy w eksperymencie Calhouna mają dobrobyt, przestają się rozmnażać i giną. To trochę jak z wypadkami drogowymi. Wiemy, że są ale ryzykujemy i wsiadamy do samochodu. Czy to znaczy że należy znieść przepisy drogowe ? Wręcz przeciwnie. W stosunku do wojen - powinna być przestrzegane traktaty i umowy międzynarodowe. Wszelkie. To rodzi porządek, jak na drodze. Bez porządku jest chaos. Czy chcemy żyć w świecie chaotycznym ? Czy chcesz idąc po szczepionkę na powiedzmy słynny Covid dostać Lizol ? Podstawą poprawnego życia społecznego jest szczerość. Krzyżowcy zabijali się z muzułmanami w walce o Ziemię Świetą . Można powiedzieć, że to było złe i nie sposób tego wytłumaczyć. Ale każdy akt zabijania można próbować wytłumaczyć. Jeżeli napadną Cię bandyci i będziesz miał broń to wiąże Cię przykazanie nie zabijaj ? Masz prawo się bronić. Propaganda korzysta z tego całymi garściami, i Niemcy kiedy napadli na Polskę tłumaczyli społeczeństwu że to nie zbrodnicza napaść a obrona Niemców prześladowanych przez Polaków w Polsce.
Andi Perry Toteż ja nie tłumaczę zła, tylko twierdzę, że nawet pojęcie "Nie zabijaj" też podlega ewolucji, a wydawałoby się, że prostszego przykazania być nie może.
Co nam się wydaje złe, za 50 lat może tym nie być.
I wcale nie oznaczać to będzie, że świat stał się gorszy.
Po prostu będzie inny.
Może nawet lepszy.
pansowa Tylko że Ty mi podajesz polskie tłumaczenie nie zabijaj. W oryginalnej Biblii jest Nie będziesz mordował לא תרצח . Miedzy mordem z zabijaniem w obronie jest różnica .
Andi Perry Jaka różnica?
Co wczoraj było zabijaniem w obronie czegokolwiek dziś jest mordowaniem.
I odwrotnie.
Znowu nie widzisz różnicy w ocenie tego samego zjawiska na przestrzeni dziejów?
A nawet nie musi być przestrzeni lat.
Wystarczy przestrzeń kulturowa, czy narodowa.
Komentarze (24)
Tak mi się właśnie z tytułem sprawa kojarzy.
Patrioci i nacjonaliści mają inne podejście do imigrantów. Patrioci po prostu się ich boją i nie chcą mieć terrorystów u siebie w kraju, co jest zrozumiałe, nacjonaliści dopuszczają mordowanie ludzi o innym pochodzeniu etnicznym - czyli powtórka z Wołynia i Holocaustu.
To przenikanie, podlane sosem homofobii, antysemityzmu i krucjatowego katolicyzmu sprowadza sprawę do tytułu.
To mamy się w końcu zmieniać wraz ze zmianą świata, czy nie?
Krzyżowcy też mieli sumienie. Wymodelowane według ówczesnych wzorców i dogmatów.
I co z tego, że przykazanie "Nie zabijaj" wtedy też było?
Podobnie jak hitlerowcy.
Kochali swoje rodziny, psy i naród. Mieli swój system wartości i w/g niego postępowali
Pytanie, czy według naszych standardów były to normalne sumienia i system wartości.
A więc ja nie przepadam za wieloma zjawiskami dzisiejszych czasów, bo nie są zgodne z tym, co mnie uczono, ale czy moje racje są lepsze i właściwsze?
Świat się zmienia, czy mi się to podoba, czy nie.
Ludzie też muszą, a niektórzy zostali ze skrzydłami husarskimi przy dupie i Bogiem z długą brodą, co Sodomę niszczył.
Pół biedy jeśli kiszą się we własnych czterech ścianach.
Że też Berlina Bóg nie zniszczył w 1939.
Co nam się wydaje złe, za 50 lat może tym nie być.
I wcale nie oznaczać to będzie, że świat stał się gorszy.
Po prostu będzie inny.
Może nawet lepszy.
Co wczoraj było zabijaniem w obronie czegokolwiek dziś jest mordowaniem.
I odwrotnie.
Znowu nie widzisz różnicy w ocenie tego samego zjawiska na przestrzeni dziejów?
A nawet nie musi być przestrzeni lat.
Wystarczy przestrzeń kulturowa, czy narodowa.
Ale demony z bejsbolem patriotycznym czyhają (:
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania