Pudełko serca

Kiedy nastanie już ciemna noc

Pojawią się senne marzenia

Ja schowam się pod koc

Szukając we śnie ukojenia

 

Zimno na chwilę się schowa

Myśli zatańczą niczym morderca

Rozum zamilknie niczym niemowa

Gdy tylko otworzę pudełko serca

 

Poczuję bolesne wspomnienia przeszłości

Przetrwam kolejno płynące łzy

Bo choć było tam wiele radości

Teraz nie mogę wyjść z tej mgły

 

Pudełko serca zamknie poranek

Gdy zmęczone ciało w dół upadnie

Spojrzę tylko na pusty już dzbanek

I zasnę jak wtedy zupełnie bezwładnie

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • piliery 18.09.2022
    I co? Stan w którym trwasz jest czym? Nicością, depresją, trwaniem mimo...? Po co, na co? Nie dla mnie. Nie akceptuję takiego pisania. Rozmowa o technice chyba Cię interesuje?
  • MartynaM 18.09.2022
    Rym czestochowski, banalnie napisane, chyba że autorka ma piętnaście lat i włosy kręcone, wtedy ujdzie... jako nauka, jak pisać nie należy.
    Bez oceny.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania