Punkt Widzenia - 18

Jak to się stało, że zostałam barkeeper-ką?

Przypadek.

Czy zamierzałam ujawnić swój talent?

Ani tyci tyci. Jednak, gdy widziałam to homo sapiens sapiens co sapie, jak marnuje drogocenny, wieloprocentowy trunek, to aż mi się podeszwy w szpilkach podwinęły.

Tak zaczęła się mniej więcej „ Płynna wena”.

 

Wódz Shu z plemienia kermito podobnych – znany jako Shogun, został stworzycielem bambusowej speluny w zagubionej krainie zwanej Opojijczyk.

Kraina ta na pierwszy rzut oka jest urocza poprzez wiśnie sakura i śliwy, lecz gdy zatopisz się głębiej…

Widzisz... elektrownię jądrową w knajpie „ Płynna wena”.

Przebywające tu towarzystwo po dziesięciu minutach jest napromieniowane niczym radioaktywne świetliki.

Dlaczego?

Opojijczyska magia.

Płynące zielone źródełko za bambusowym murem czyni cuda.

Nazywam je absynt 77,7% . Oprócz tego cudeńka, jest oferowana wielka gama innych trunków jak: ruda, blood, orgazm, Fredy Kruger czy wściekły pies… wszystko z dodatkiem a psik - absynta - a pisk- nikt o tym nie wie- a psik.

Lubię patrzeć na zadowolone mordeczki bywalców, którzy w luzacki, zabawny sposób ze sobą gruchają.

TRO- ukazuje srogą sikawkę NERF brata.

Tomuś - jak co dzień ma w dłoni kebca z dodatkiem Vegety.

Kocikowi uśmiech z ust nie schodzi.

Pu – narzeka, że może po pół, ale dwa razy częściej.

Gregor – z wiecznym papierosem w pyszczku.

Antoś – ciągle nam serwetki bazgroli.

Angie – z kosą u boku.

Aqua – temu non stop łuski na ogonie się pierzą.

Bucz – coś se miło buczy.

Madzia – zna się na muzyce.

DD – siedzi w ciemnym kącie.

Tjeri – pachnie świeżym wypiekiem.

Jo 2/4 – nielegalnie reklamuje swe opowiadania.

Snuppi – coś poskamle.

Czasem zajrzy jedno oko na Maroko, drugie na Kaukaz.

JamCi – także gości nas radością.

Ach jak milutko i kulturalnie…

Nagle czuję smród. Rozglądam się na wszystkie strony i napotykam Fana, który patrzy wszędzie, byle nie na siedzących obok niego towarzystwa i sobie nuci:

– Bzzzy, bzzzy bzzzy. Puściłem bąka, niech się pobłąka.

– Shu ja ci racie z dupy powyrywam! Znów częstujesz „moją” różową jajecznicą??? – Ryczę na cały pub. – Chłopie! Nie wystarczy, że Dodup się ostatnio sfajczył? Koleś myślał, że to moje, a to było twoje! „Burak” to nie zawsze burak, buraku! – No nic. Kładę na ladę koszyczek z klamerkami.

Matko i córko! Czy Shu nie ogarnia, że barwnik to nie burak z Targówka tylko nalewka z wiśni (z kropelką magicznego źródełka)? Tajny składnik z F-oko-sikumy.

– Hope. Ja? W życiu Warszawy! – Broni się samuraj, ale ja znam każdą jego tonację. Shu robi gest aureolki nad głową. Przyłapany!

Biedy Fan. Będzie kilka dni gnić od środka.

Nagle Maurycy niczym pogryziony pies przez pchły wbiega do lokalu.

– To był spisek! To był spisek! – O rany, o co cammon? Chłop zasiada przy barze i zaczyna opowiadać o przypadku, jaki przytrafił się jego koleżance. Kot i pies równocześnie oddali hołd swej pani w postaci kału.

Co za Armagedon! Normalnie koniec świata!

I jak tu nie lubić koziołków matołków, baranków, owieczek czy innych gadów?

 

Ps. Opojijczyk – nazwa specjalna.

Z pewnością są literówki. Jam ślepa kura, jak coś to krzyczeć.

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 12

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (31)

  • Shogun 16.04.2020
    No nareszcie, doczekałem się. Świetne i zabawne :D Biedny Fan. Widzę, że masz jeszcze przed szefem tajemnice, bo nie zdradziłaś, że to nie burak tylko nalewka z wiśni z kropelką z magicznego źródełka :D
    Teraz już wiem, że burak, to nie to samo co "burak".
    Świetna charakteryzacja stałych bywalców i ciekawy klimat baru
    Bardzo mi się podoba, choć dostałem po aureolce haha :D
  • A. Hope.S 16.04.2020
    Dziękuję. Mówiłam, że będę delikatna.
  • Shogun 16.04.2020
    A. Hope.S no widzisz, a mi się coś roiło niestworzonego w tej buraczanej głowie haha :), a tu tak subtelnie i delikatnie.
  • A. Hope.S 16.04.2020
    Shogun Ja grzeczna jestem :)
  • Shogun 16.04.2020
    A. Hope.S wiem :), a ja? :P
  • A. Hope.S 16.04.2020
    Shogun Bardzo XD
  • Shogun 16.04.2020
    A. Hope.S ;D
  • Anonim 16.04.2020
    Dobre. Uśmiechnąłem się delikatnie.

    Pozdrówka.
  • A. Hope.S 16.04.2020
    Dziękuję Antoni
  • kigja 16.04.2020
    Bardzo przyjemne opowiadanie.
    Pozdrawiam
  • A. Hope.S 16.04.2020
    Dziękuję.
  • Dekaos Dondi 16.04.2020
    A.Hope.S→Jest wstęp, prezentacja członków i zakończenie→"I jak tu nie lubić... trza lubić:))
    Ogólnie gwarno, wesoło i świat na różowo→radosny:)
    Dodup w kącie, że wstydu przecie:))→Pozdrawiam:)→5
  • A. Hope.S 16.04.2020
    Dziękuję DD.
    Ano trza lubić! :D
  • Johnny2x4 16.04.2020
    Cudowne, Hołpi :D Takie Twoje. Urocze.
  • A. Hope.S 16.04.2020
    Dziękuję Johnny.
  • TheRebelliousOne 16.04.2020
    Sroga sikawka brata... NIE WYTRZYMAM! XD
  • A. Hope.S 16.04.2020
    Była sikawka w lany poniedziałek? Była XD
  • TheRebelliousOne 16.04.2020
    Wiem, wiem! Ale i mimo wszystko nie spodziewałem się tego... :P
  • A. Hope.S 16.04.2020
    TheRebelliousOne O to chodziło XD
  • Kocwiaczek 16.04.2020
    :D Aje! Pani kapitan! Rozhulałaś nasz statek i płynie z nurtem rzeką pełną weny :) A chciałaś odejść... Miło, że jesteś z nami - obcasem i pełną podeszwą!
  • A. Hope.S 16.04.2020
    Dziękuję. :)
  • No ładnie zabłysnąłem tym razem :)
    Chociaż Fan też nie zgorzej! :)
  • A. Hope.S 16.04.2020
    Dziękuję Maurycy. :)
  • Szpilka 16.04.2020
    Fajne, fajne, wywołuje uśmiech i o to chodzi ?
  • A. Hope.S 16.04.2020
    Dziękuję.
  • Akwadar 16.04.2020
    Podoba mnie się, choć mocno dyplomatycznie napisane ;)
    p.s. pazurki spiłowałaś? :)
  • A. Hope.S 16.04.2020
    Dziękuję.
  • marok 17.04.2020
    Kurde, szczerze się uśmiechnąłem, choć wieczór raczej z ty średnich. Mi się bardzo podobało. Końcówka najbardziej mnie rozweseliła :))
  • A. Hope.S 17.04.2020
    Dziękuję.
  • Piotrek P. 1988 22.04.2020
    Świetny tekst, humor i wyobraźnia, 5, pozdrawiam :-)
  • A. Hope.S 22.04.2020
    Dziękuje :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania