Pustka

Czasem w mroku, gdy myśli wiją się gęsto,

Samotność brzęczy jak pęknięta struna,

A brak zrozumienia - jak zimne, puste miejsce,

Którego żadne słowa nie wypełnią.

 

Szukałam dłoni, co podtrzyma w trudzie,

W spojrzeniu co mówi: "Nie jesteś sama",

Lecz znajdowałam ściany, milczenie, chłód,

I znów sama dźwigam swoje życie.

 

Przyjaciele, chodź bliscy, nie znają dna serca,

Ich słowa są jak wiatr, co liście targa.

Wsparcie mężczyzny- to coś więcej niż gesty,

To fundament, co trzyma, gdy świat się zapada.

 

A gdy go brak, codzienność boli podwójnie,

Każdy krok samotny, jak sen jałowy.

Zawód po zawodzie buduje mur wysoki,

Za którym pęka cicho serce spragnione troski.

 

Cóż za ulga gdyby tylko znalazła się dusza,

Która zrozumie milczenie, westchnienie.

Bo miłość bez wsparcia jest jak wiatr bez kierunku,

Błądzi, aż zgaśnie w pustym przestrzeni cieniu.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Hubert Marianowicz 9 miesięcy temu
    Piękny, życiowy i tkliwy wiersz. Pozdrawiam i wystawiam ocenę 5.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania