Pustka w sercu
W sercu cisza jak w opuszczonym domu,
nikt nie wraca, nie zagląda nikomu.
Echo wspomnień po kątach się snuje,
a dusza – w milczeniu – ból maluje.
Było tam światło, było ciepło i tętno,
teraz jakby wszystko zgasło – bezdźwięczno.
Miłość uciekła bez słowa, bez krzyku,
zostawiając chłód w każdym zakątku.
Pustka nie boli jak rana czy blizna,
to cień, który rośnie, choć go nie widać.
To spojrzenie w lustro, co nic nie odbija,
to serce, co bije, lecz nie żyje.
I tylko nocą, gdy świat śpi głęboko,
ta pustka przemawia – cicho, szeroko:
„Nie wszystko, co znikło, naprawdę umiera.
Czekaj… może jeszcze ktoś cię wybiera.”
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania