Pusty skarbiec
Odtwarzam w pamięci słowa,
które stworzyły linię podziału.
Teraz ciemność sunie nieprzerwaną wstęgą,
a światło jak święte drzewo wyznacza miejsce.
Tyle rzeczy się pozmieniało.
Już nie wystarczy połówka księżyca,
abym mogła nazwać to, co prawdziwe.
Prosty wybór, a jednak pozostawia lukę.
Stąd zbiór liter wypowiedzianych
jako zadośćuczynienie, ale brakuje
pewności, że język właściwie użyty.
Przemów księgo - bez wstydu.
Komentarze (5)
nawiązanie do – w pewnym sensie, rozedrgania na rozdrożu – księżyc.
Z jego ciemną i jasną stroną. Często chodzimy na "szarej miedzy"
Luki zawsze będą, a pewność właściwych decyzji, też nie zawsze.
No ale. Dopóki życia, mamy możliwość, tworzenia, dalszych, lepszych rozdziałów.
Jeno zakończenie i co po nim... nie do końca sprecyzowane.
Pozdrawiam?:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania