PYCHA
Pycho, zostaw mnie, ciągle atakujesz.**
Iluzje w mojej głowie produkujesz,
że niby jestem tym najlepszym, najwyższym.
Chciałabyś, żebym w to uwierzył,
pijany po ulicy chodził i innych poniżał,
i nie widział, jak mnie kruszysz.
Chciałabyś, żebym był oczarowany twoim pięknem,
twym blaskiem, jednak ja widzę,
że twój blask jest sztuczny jak LED-owe światło,
a twoje piękno jest jak makijaż na twarzy,
ukrywa twoje zgniłe ciało.
Kiedy w końcu przestaniesz żywić swe ofiary
twoim słodkim, pysznym smakiem?
Musisz w końcu przestać, bo nam chrześcijaninom sprzyja pokora,
która jest przez ciebie chora.
Pycho, skończ już swe gierki i nie pogarszaj świata.
Nie psuj więcej ludzkiego życia.

Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania