Pytanie bez odpowiedzi

- Ludzie - woła Marta, zwracając na siebie naszą uwagę i przygotowuje się do obwieszczenia nam czegoś ważnego. Adrian uśmiecha się i obejmuje Martę w talii, przyciągając ją do siebie. Dziewczyna spogląda na niego i uśmiecha się, po czym zwraca na nas swoją uwagę, a gigantyczny uśmiech pojawia się na jej twarzy, gdy mówi: - Adrian i ja umawiamy się.

Przy naszym stoliku zapada cisza, jednak po chwili przerywa ją Antek, który wstaje i odzywa się:

- Wygrałem. Wisisz mi 20. - Spogląda na Kubę i wyciąga dłoń w jego stronę. Chłopak przeklina, wkłada rękę do kieszeni w poszukiwaniu portfela i daje Antkowi pieniądze. Cała nasza paczka i ja patrzy na tę sytuację w milczeniu.

Kuba wzrusza ramionami gdy zauważa nasze oszołomione wyrazy twarzy i pytające spojrzenia.

- Kuba założył, że zaczną spotykać się wcześniej niż Bartek z Jagodą. Ja natomiast sądziłem, że oni nigdy nie będą się umawiać.

- Dlaczego miałoby cię to w ogóle obchodzić, Kuba? - pyta rozdrażniony Bartek, na co chłopak jedynie wzrusza ramionami i odwraca wzrok.

Zwracam swoją uwagę na Adriana i Martę, a szeroki uśmiech powoli formuje się na mojej twarzy gdy zdaję sobie sprawę z tego co powiedziała koleżanka. Są razem!

- O matko! Nawet nie wiesz jak się cieszę! - piszczę i z trudem hamuję chęć wstania z krzesła i rzucenia się na nich. To mogłoby być trochę dramatyczne.

Spoglądam na Martę i posyłam jej spojrzenie mówiące: później wszystko mi opowiesz. Koleżanka kiwa głową i się uśmiecha.

- A skoro mowa o randkach.. Bartek powiedział, że idziesz na jedną z Maćkiem - mówi Kuba i zerka na kolegę, który na niego patrzy, po czym przenosi wzrok na mnie, posyłając mi wymuszony uśmiech. Jestem trochę zmieszana wszystkimi dziwnymi spojrzeniami, ale decyduję się je ignorować.

- Tak. - Kiwam głową, wkładając do ust kawałek sałaty, przeżuwam go, połykam i odzywam się jeszcze raz: - W sobotę wieczorem.

- Na co idziecie? - pyta Kuba i spogląda, po raz drugi, na Bartka.

- Park jurajski.

- To super, Jaga! Bylibyście świetną parą. - Promienieje z radości, a ja uśmiecham się do niego, próbując wyglądać radośnie jak on.

Nadal nie jestem pewna co do naszej randki.

- Maciek nie ma u ciebie szans - oznajmia Antek, na co marszczę brwi.

- Wcale nie. Maciek jest super!

- Jest nudziarzem - odpowiada.

Maciek to spoko gość. Dlaczego miałby nie mieć u mnie szans? Wcale nie jestem od niego lepsza. Lubi się uczyć i ma bardzo dobre oceny. To coś o co powinno się być dumnym.

- Twój argument? - wyzywam go, unosząc brew, a mały uśmiech formuje się na twarzy Antka, gdy patrzy na mnie wyraźnie usatysfakcjonowany.

- Jesteś niesamo..

- Bartek, poplamiłeś sobie palce sosem - odzywa się Adrian, a nasza uwaga skupia się na nim.

- Mam to gdzieś - mówi, wycierając jednak dłoń chusteczką. Posyła Kubie nie za bardzo subtelne spojrzenie.

- Kto idzie na piątkową imprezę? - pyta Antek, zmieniając temat. - Słyszałem, że ma być odjazdowo.

- Ja - odpowiada Bartek.

- Bartek. - Kuba posyła mu spojrzenie, które wydają się rozumieć tylko chłopaki.

- Co? To nie jest już problem. Pamiętasz? - Kiwa głową w moim kierunku.

- Ludzie, możecie powiedzieć nam o czym wy do cholery gadacie? - pyta rozdrażniona Marta. Widać, że ma to jakiś związek ze mną, a ja nie lubię, gdy coś się przede mną ukrywa.

- To nie znaczy, że możesz to robić - odpowiada Antek, ignorując Martę.

- To tylko jedna impreza.

- Mówisz tak za każdym razem, a kończysz pijany. Zawsze robisz coś głupiego i zachowujesz się jak dupek, bo nie potrafisz pozbyć się swoich złych nawyków.

- Odwal się. - Bartek śmieje się gorzko. - To nie twój pieprzony interes.

- Tak, ale to poskutkuje na nas wszystkich - ripostuje Kuba.

- Nie byłem taki od lat i o tym wiesz. Przestań zachowywać się jak moja matka i nawet nie próbuj mnie kontrolować. Wiem co robię.

- Możemy zakończyć ten temat? - pyta Antek. To głupia dyskusja, a wy obydwoje za bardzo się zamartwiacie.

- Łatwo ci mówić. Jestem sam przeciwko waszej trójce.

- Nie powiedziałem, że nie możesz.. - Chłopak przerywa zanim zdąża wypowiedzieć słowa, które ujawniłyby coś mi i Marcie.

- Ale zasugerowałeś! A to wystarczająco źle. - Bartek wstaje. - Jak możecie oczekiwać, tego że będę dobry skoro wy, moi najlepsi kumple, we mnie nie wierzycie? Nikt nigdy we mnie nie wierzył, a to zaczyna działać mi na nerwy.

- Bartek, to nie tak. Kuba po prostu.. - Adrian próbuje zabrać głos.

- Nie, walcie się wszyscy. - Patrzy na nas gniewnie i odchodzi.

Między nami zapada cisza, gdy patrzymy jak Bartek opuszcza stołówkę. Wzdycham i spoglądam na każdego chłopaka z osobna.

- Możecie powiedzieć nam o co chodzi?

- Nie bardzo - Śmieje się Antek niezręcznie.

- To niedobrze - odzywa się Marta. - Sekrety w przyjaźni są złe, więc lepiej powiedzcie co jest grane do jasnej cholery, albo źle się to dla was skończy.

- Zadziorna. - Uśmiecha się Adrian.- To lubię.

- Jestem na ciebie zła. - Spogląda na niego.

- Myślę, że wiecie o co mniej więcej chodzi - mówi Kuba. - Bartek zachowywał się w porządku przez ostatnie kilka tygodni, ale kiedyś był lekkomyślny i nierozważny, więc mamy na niego oko.

- My mamy na niego oko. - Antek wskazuje na siebie i Adriana. - Ty jesteś po prostu dupkiem, który miesza się w coś co nie jest jego interesem.

Kuba spogląda na niego.

- Racja. Oni są moimi przyjaciółmi.

- Tak. Moimi i Adriana również - odpowiada. Ale zauważyłeś żebyśmy próbowali kontrolować każdy jego ruch?

Kuba spogląda w dół i wzdycha, zastanawiając się nad słowami kolegi.

- W porządku. Porozmawiam z nim - mówi, wstając i wychodzi tymi samymi drzwiami co Bartek.

Marszczę brwi, rozmyślając na temat kłótni o zachowanie Bartka, przecież jest w porządku. Nie rozumiem dlaczego tak się o niego niepokoją. To oczywiste, że upija się na imprezach i potrafi być czasem lekkomyślny, ale nie jako jedyny. I nie rozumiem powodu, dla którego Kuba się tak o niego martwi, a wygląda na to, że chłopaki w najbliższym czasie niestety nie zamierzają nam niczego powiedzieć.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania