" Kiedy zadzwonił telefon" - Wspomnienia dziewczyny , która podjęła pewną decyzję

Minęły dwa miesiące

- Hej , spotkamy się ? – Napisał do mnie pewnego dnia

- Po co ? – wycedziłam , chodź cieszyłam się, że do mnie napisał i o to zapytał

- Pogadać i tyle, jak dawniej – wyświetliło mi się na ekranie telefonu

- Nie będzie jak dawniej, masz dziewczynę. – wystukałam

- Nie mam już dziewczyny

Wtedy mnie to ucieszyło. Byłam szczęśliwa. Chciałam jego dobra , życzyłam mu szczęścia, ale jednocześnie miałam nadzieję, że kiedyś ja i on będziemy razem.

Oczywiście, spotkaliśmy się. Przeprosił mnie za to jak mnie potraktował. Okazało się ,że dziewczyna zdradziła go , a on nie był w stanie jej wybaczyć.

Potem spotkaliśmy się kilka razy. Cała ta sytuacja zbliżyła nas do siebie. Musieliśmy zaufać sobie na nowo, bardzo szybko, jeśli chcieliśmy się nadal spotykać. Ta relacja była już inna, poszła jakby o krok dalej , sama nawet nie wiem jak to nazwać. Jednak mimo wszystko gdzieś na strona fizyczna i przyciąganie odeszło na bok, a ważne stało się coś innego, rozmowa.

Pewnego dnia powiedział coś na co czekałam od momentu kiedy go poznałam.

- Wiesz, zakochałem się w Tobie – wycedził pewnego dnia kiedy byliśmy na spacerze

- Co , słuchałam ? – byłam w szoku

- No tak , dotarło to do mnie jakiś czas temu , nie sądzisz ,że powinniśmy spróbować ?

Zamilkłam, a on w tym czasie zostawił na moich ustach swój namiętny pocałunek.

Zostaliśmy parą. Nawet nie wiem w sumie dlaczego , może z powodu tego ,że ja też go kochałam i dobrze mi przy nim było.

Minął miesiąc może dwa. Miedzy nami coś zaczęło się zmieniać. Nie byliśmy już tak szczęśliwi jak wcześniej. Miałam wrażenie ,że to wszystko się sypie. Kłótnia goniła kłótnie , a godzenie się stało się rutyną , przyzwyczajeniem. Coraz częściej nasz związek opierał się na fizyczności i nic poza tym nie było .

- Wiesz- zaczął kiedyś, kiedy leżeliśmy u mnie w domu na łóżku – naprawdę dobrze mi z Tobą, ale teraz coś się zmieniło , nie jestem już tak szczęśliwy jak kiedyś.

- Co ty chcesz mi powiedzieć ? – odsunęłam się od niego

- Może będzie lepiej jak się rozstaniemy, przykro mi – wstał

- Ty pieprzony gnoju , wyjdź i nie dzwoń , nie przychodź do mnie więcej ! – krzyczałam – Kochałam cię i nadal kocham , ale widocznie ty nie wiesz co to znaczy , wyjdź!

- Uspokój się !

- Wyjdź ! – czułam ,że zaraz dam mu w twarz

- Przepraszam ,że tak wyszło , nie sądziłem.. – urwał

- Lepiej już nic nie mów. – płakałam.

- Mogę coś jeszcze powiedzieć , muszę.. – zamilkł , ale zaraz zaczął – pamiętasz jak ostatnio chciałaś no wiesz, kochać się ?

- Odwróciłam twarz – było mi wstyd

- A ja ci odmówiłem.. – mówił daje – wiedziałem, że nie chcesz już z Tobą być, nie chciałem cię zranić idąc z Tobą do łóżka

- I co ? Powinnam postawić ci pomnik ?! – miałam dość

- Wolałem żebyś wiedziała.

- Skończyłeś już ?

- Nie , jest jeszcze coś.

- Jeszcze ? Jeszcze chcesz mi dokopać , nie widzisz co zrobiłeś ? – co on jeszcze miał mi do powiedzenia , nie mógł po prostu wyjść ?!

- Wczoraj , spałem z jedną dziewczyną. Byłem na imprezie , wypiłem za dużo i nie wiem kiedy to się stało . Powiedziałem ci ,że idę spać, a wyszedłem z domu , musiałem odreagować.

Dałam mu w twarz . Nie mogłam już tego znieść. Okazał się jeszcze większym dupkiem niż myślałam. To co zrobił.. Sama nawet nie wiem jak on mógł.

Potem wyszedł , a ja byłam tak załamana ,że spędziłam tydzień w swoim pokoju. Nie byłam wstanie nigdzie wyjść, ruszyć się.

Nie rozmawiałam z nim długo . Nie wiem co się u niego działo. Kochałam go , cały czas go kochałam mimo ,że minęło już tyle czasu. Starałam się żyć, tak jakbym go nie poznałam. Imprezy , znajomi , nowi ludzie, romanse. Wszystko jakoś toczyło się do przodu. Nawet potem się do tego przyzwyczaiłam , przystosowałam, zaczęło mi być w takiej sytuacji dobrze. Poznawałam nowych chłopaków, którzy czasami okazywali się lepsi od niego, pod każdym względem, ale jakoś nie mięli tego czegoś. Mimo to ja bawiłam się w tym wszystkim bardzo dobrze .

Do pewnego dnia, kiedy zadzwonił mój telefon..

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • NataliaO 01.05.2015
    Takie to dla mnie wyszło mało przekonujące. Rozumiem ją teraz lepiej, ale z drugiej strony on powiedział jej prawdę. Myślę, że w ogóle nie powinni byli się ponownie spotkać, bo nie są gotowi na to spotkanie i na rozmowę, która nie umieją poprowadzić. Zastanawia mnie czy to nie jest po prostu przyjaźń tylko taka głębsza, bo miłości chyba jeszcze tego bym nie nazwała. Nie to, ze się wymądrzam ale tak to odczuwam. 3:)
  • zaamotana 01.05.2015
    spoko , rozumiem, mozesz widzieć to inaczej i mieć swoje zdanie :)
  • Sileth 01.05.2015
    Takie mi się to trochę wydaje lekko oklepana... Ale nie jest źle. Bardzo naturalnie piszesz dialogi :)
  • Dv 01.05.2015
    Mogłabyś dodać kolejną część dzisiaj? proszę :) a twoje opowiadanie oceniam na 5, jest bardzo ciekawe :))
  • zaamotana 01.05.2015
    kolejnych części tych opowiadań już nie będzie :D
  • NataliaO 01.05.2015
    nie będzie kolejnych części?
  • zaamotana 01.05.2015
    tego już nie :) historia własie tak sie konczy :)
  • Dv 02.05.2015
    A powrócisz kiedyś do ciągu dalszego bo po tej końcowej część mam duży niedosyt :(
  • zaamotana 05.05.2015
    myślę ,że juz nie :) przykro mi , będą inne równie ciekawe:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania