"Pamiętnik znaleziony w szafie"-kartka IV
...
Jebnęły drzwi!
Wystraszone mole zawirowały w obłoku kurzu.
Jasny gwint!
Z trudem tłumiłam głośne sapanie. Wpadłam
do szafy jak burza!
Nasłuchiwałam...
Z oddali, jak z innego świata dobiegały
przytłumione krzyki, tupot podkutych butów.
Przywarłam do podłogi i zbliżyłam oko do
szpary przy zawiasie drzwi.
Wstrzymałam oddech...
Z początku niewyraźny obraz zaczął się
wyostrzać. Jakieś cienie przebiegały
przez błękitnawe rozświetlone korytarze.
Wytrzeszczyłam oko.
To te skurwisyny!
Dotarli tak blisko!
Cholera! Zaraz mnie namierzą!
Co robić??
W nerwowym pośpiechu zaczęłam się
szamotać po wnętrzu szafy, próbowałam
się wepchnąć w jakiś kąt.
Drapałam paznokciami po ścianach, po podłodze...
W ostatecznej rozpaczy walnęłam całym ciałem
w tylną ścianę szafy. Deski zatrzeszczały i ugięły
się znacznie.
Zaraz, zaraz! Przecież tam powinna być betonowa
ściana a wychodzi, że jest pustka!
Przyparłam się mocniej, deska jęknęła i puściła...
ręka i ramię wpadły w nieznaną pustkę,
obłok kurzu oślepił.
Z trudem wyciągnęłam pokaleczoną kończynę,
z ciemnego wyłomu buchnął nagrzany smród!
Obejrzałam się za siebie,
krzyki jakby ucichły...
Ostrożnie odchyliłam wyłamane deski...
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania