Randka z wampirem.Cz.1

Tamtego wieczoru wracałam późno do domu . Po śmierci dziadka zamieszkałam z rodzicami , z którymi nie miałam dobrego kontaktu . Zawsze lubiłam długie spacery wieczorem , a rodzice nigdy nie przejmowali się moją nieobecnością w domu . Oprócz z rodzicami , mieszkałam także z młodszą siostrą , Jane która była moim wrogiem numer jeden . Zawsze dostawała to czego chce , nawet mój pokój . Często czułam , że jest ważniejsza ode mnie . Właśnie szłam przez park , gdy nagle zaczepiła mnie grupa mężczyzn .

- Ej lala , chcesz się zabawić ? - Spytał jeden z nich łapiąc mnie za rękę .

- Puszczaj ! - Krzyknęłam .

Nagle jeden z nich zaczął rozpinać moją bluzkę , wówczas gdy pozostali trzymali mnie tak , bym nie zdołała się wyrwać . W pobliżu nie było nikogo , kto mógłby mi pomóc .

- Jeśli będziesz się szarpać , nie będę już taki delikatny ! - Powiedział mężczyzna wyciągając z kieszeni nóż , który następnie przyłożył mi do twarzy .

- Zostawcie mnie ! - Błagałam .

- Jaka wygadana ! Mamusia nie nauczyła cię , że do starszych należy odnosić się z szacunkiem ? - Zaśmiał się drugi .

Nagle usłyszałam delikatny głos , zupełnie inny od tych , które wzbudzały we mnie strach .

- Puść dziewczynę ! - Usłyszałam głos za sobą .

Odwróciłam się , za moimi plecami stał młody chłopak .

- Oo jaki odważny ! - Zaśmiał się mężczyzna który trzymał nóż przy mojej szyi .

Pozostali zaczęli iść w jego kierunku , wyciągając noże . Jeden z nich rzucił się do ataku , jednak chłopak złapał go za rękę i złamał ją bez trudu . Po chwili rzucił się na drugiego , który zmierzał w jego kierunku i łapiąc go za szyję chłopak zmiażdżył mu kark .

- Kim ty kurde jesteś ? - Spytał mężczyzna , który trzymał nóż przy mojej twarzy .

- Za kogo się uważasz , żeby w taki sposób traktować kobietę ? - Spytał chłopak , wbijając w niego lśniące czerwienią oczy .

- Nie zbliżaj się , bo ją zabije ! - Warknął mężczyzna , nagle wyciągając pistolet , który wycelował w jego stronę .

W jednej chwili poczułam zimne ostrze noża , które przykładał mi do szyi .

- Jeszcze jeden krok i ją zabiję , a tobie rozwalę łeb ! - Krzyknął .

Chłopak wciąż zmierzał w naszą stronę , zupełnie nie przejmując się groźbą mężczyzny .

- Mówię do ciebie ! - Krzyknął .

Nagle chłopak w mgnieniu oka , pojawił się za plecami mężczyzny . Poczułam jak wielka siła odrywa go ode mnie i z bezlitosną siłą uderza o ziemię . Z jakiegoś powodu bałam się nawet odwrócić . Słyszałam dziwne dźwięki od których dostawałam nawet gęsiej skórki . Spojrzałam w dół , pod moimi stopami pojawiła się kałuża krwi . Zadrżałam , czując lekko przyśpieszony oddech za moimi plecami .

- Jak masz na imię ? - Spytał .

Nie odpowiedziałam , zamiast tego zaczęłam biec w kierunku domu . Ledwo zdążyłam ruszyć , ktoś chwycił mnie za rękę .

- Nie słyszałaś pytania ? - Odezwał się po raz drugi .

Spojrzałam na jego usta , po których spływała krew i wygłodniałe , czerwone oczy .

- Wiktoria .- Odparłam .

- Jestem Fabian . - Powiedział .

Przez chwilę patrzyłam na niego wciąż drżąc ze strachu . Nagle usłyszałam za sobą głos matki . Ona i moja siostra podeszły do mnie .

- Wiesz która jest godzina ?! - Spytała matka .

- Jakoś zazwyczaj nie przeszkadzało wam o której wracam . - Odparłam .

- Spotykasz się z kimś ? - Spytała siostra .

- Nie , ale prawie zostałam zgwałcona , ten chłopak mi pomógł . - Powiedziałam wskazując miejsce , gdzie jeszcze nie dawno stał Fabian .

Matka i siostra spojrzały na mnie zdenerwowane , nikogo nie było . Kilka razy rozglądałam się , szukając go wzrokiem , ale on jakby rozpłynął się w powietrzu . Wróciłam do domu , zastanawiałam się kim był . Pomyślałam , że wrócę tam jutro i być może go spotkam . Następnego dnia udałam się do parku , spędziłam tam kilka godzin , w końcu musiałam wracać . Przez następne kilka dni chodziłam do parku , jednak z tym samym efektem . Wciąż jednak miałam nadzieję , że że końcu się pojawi i będę mogła mu podziękować . W końcu go ujrzałam , był późny wieczór . Byłam zdenerwowana , jednak cieszyłam się że w końcu się pojawił . Nagle spojrzał w moją stronę .

- Stęskniłaś się , czy lubisz pakować się w kłopoty ? - Zapytał .

- Miałam nadzieję , że tu cię spotkam . Ostatnim razem nie podziękowałam ci za pomoc . - Powiedziałam podchodząc bliżej .

- Przecież ciebie też mogłem zabić . - Prychnął .

Patrząc mu w oczy , cofnęłam się kilka kroków do tyłu .

- Masz ochotę na spacer ? - Spytał po chwili .

Kiwnęłam głową , a on posłał mi słaby uśmiech , po chwili chwycił mnie za rękę i pociągnął za sobą . Gdy chwycił mnie za dłoń poczułam coś dziwnego . Dotyk jego dłoni , sprawił że przeszły mnie dreszcze . Bałam się , idąc za nim jednak jego oczy mnie oczarowały . Byliśmy sami , wiedziałam że w pobliżu nikogo nie ma . Spojrzałam na księżyc , który oświetlał jego bladą skórę . Po mimo obaw , wtuliłam się w jego ramiona . W jednej chwili przyjemne ciepło rozeszło się po moim ciele . Nagle spojrzał na mnie bystrymi , lśniącymi oczami . Wtuliłam się w niego jeszcze bardziej czując , że robię się czerwona na twarzy . Wplątał dłoń w moje włosy , po czym delikatnie odchylił głowę do tyłu , odsłaniając moją szyję . Moje serce biło , jak oszalałe , poczułam na sobie jego oddech . Musnął ustami moją szyję , próbowałam się odsunąć , jednak trzymał mnie zbyt mocno . Nagle poczułam kły , które wbiły się w moją skórę . W końcu ból , który czułam , stawał się coraz przyjemny . Przyjemne ciepło , rozchodziło się teraz , po całym moim ciele . Kiedy zdecydował się przestać , zaczęło kręcić mi się w głowie . Gdy szepnął mi coś do ucha , ledwo przytomna leżałam na ziemi . Straciłam przytomność , a kiedy się obudziłam byłam już , w zupełnie innym miejscu .

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Azyl19 27.12.2016
    5 - Krótko i na temat
  • Kobra 27.12.2016
    Cudne i bardzo wciągające. Zostawiam 5 i już się nie mogę doczekać dalszych części :-*

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania