Rasa Panów
Dam ci do ręki karabin
mój mały
idź i zacznij zabijać
a kiedy będą cię mijać
spłakanych matek spojrzenia
bądź niczym z kamienia
Dam ci do ręki karabin
mój synu
idź i zastrzel ich wszystkich
kobiety ,starcy i chłystki
niech zginą
bym była dumna z twych czynów
A gdy cię trafi zbłąkana kula
wiedz ,że poległeś dla chwały
Żelazny Krzyż co pierś twą otulał
będzie mą chlubą
Mój synku mały
Komentarze (5)
Starcy na ławce
Widzę cię tu codziennie, coraz gorzej z tobą.
Masz rację powinienem już umrzeć.
To dlaczego żyjesz?
On mi nie pozwala.
Kto on? Ten wielki z siwą brodą.
Jak się nazywa?
Mój wielki strach.
W 43 roku zakapowałem żydowską dziewczynkę.
I po tylu latach boisz się?
Boję się Sądu Ostatecznego.
A to cię dziadu przy życiu trzyma.
Mocny i dobry wiersz. 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania