Rashaar - piaskomówca

Wędrowali od wielu dni. Za dnia w żarze, nocą osnuci pustynnym chłodem. Każdą noc spędzali w małych obozowiskach ucztując przy ognisku. Jak uczy tradycja jeden mężczyzna zostawał by pełnić wartę, reszta zaś udawała się do niewielkich namiotów, próbując zmrużyć oko pośród szumu nocą wędrującego piasku.

 

Nadeszła następna noc po dniu spędzonym w słońcu. Nastał czas kolejnej uczty przy ognisku. Kiedy podróżnicy się posilili zapanowała głęboka cisza przerywana tylko szumem i świstem wiatru.

 

- Nocą jest cicho. Starsi mawiają, że dość cicho, by w tym mroku wypełnionym ciszą piasek zabrzmiał - powiedział wartownik

- ... zabrzmiał? - dopytało jedno z dzieci

- Tak, i wydał głos - odpowiedział

- Co wtedy mówi? - spytał ktoś inny

- Zdradza tajemnice - powiedział fascynująco dorzucając drwa do ognia

 

Ludzie rozeszli się już do namiotów. Przy ognisku razem z wartownikiem został tylko chłopiec.

- Jakie tajemnice? - spytał zaciekawiony

- O tym co leży wśród piasków pustyni

 

Znowu na moment zamilkli przysłuchując się szumowi.

- I co mówi piasek?

- Nie wiem, nie jestem piaskomówcą

- Piaskomówcą?

- Saefihr, synku kładź się spać! - usłyszał głos matki. Popatrzył wartownikowi w czarne oczy na pożegnanie i poszedł do namiotu.

 

Tej nocy długi nie spał. Usiłował usłyszeć, a jeszcze bardziej porozmawiać z piaskiem. Nic jednak nie słyszał prócz szumu. W nadziei na przełom przylgnął uchem do piasku na granicy namiotu. Dopiero po dłuższej chwili usłyszał, tylko tętent kopyt o kamień i wodę. Kiedy oderwał się od piaszczystej ziemi zapadł w głęboki sen.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania