Raz, dwa, trzy pokaż coś więcej
Puszczalska, przemądrzała dziewczynka, która ma kilka złamanych serc na sumieniu. Ludzka krzywdę. Jest jak ulicznica czekająca na kolejnego zagubionego mężczyznę by po trochu wyrywać mu serce, niszczyć duszę i pragnąć patrzeć na jego upadek. No dalej, nie krępuj się, rzuć kolejną ripostę, rzuć we mnie kamieniem. Śmiało. Pokaż mi, na co cię stać, bo do tej pory było to namiastką dziewczynki rzucającej błotne kule w kierunku chłopca. Ale ty nic nie robisz. Masz tylko smutne oczy i wstydliwe spojrzenie prostytutki. Łzy ukrywasz w dłoniach i ciągle powtarzasz, że będzie dobrze.
Więc powoli liczę. Raz, dwa, trzy pokaż coś więcej. Odkryj przede mną prawdziwe oblicze.
Przecież teraz wypadło na mnie. I chociaż rumienisz się to wiem, że jesteś złośnicą, która czeka na moje potknięcie, by obłudnie wymierzyć mi karę. Wszystko za szybko się kręci i w moim spojrzeniu w końcu pojawia się namiętność, złość, nieczystość, pożądanie i nienawiść.
Więc powoli liczę. Raz, dwa, trzy pokaż coś więcej. Odkryj przede mną prawdziwe oblicze.
Komentarze (15)
ode mnie 4.
Raz, dwa, trzy, pokaż cycki.
Raz, dwa, trzy, pokaż cipkę.
jesteś dziwką
nie interesuje mnie twoja twarz.
Tak sobie dopowiedziałem w duchu. Niektórzy nazwą to interpretacją ;)
Tak brudna, kurewska rzeczywistość.
Moje zamiłowanie do noir i urban fantasy sprawiło, że coś w tym mnie urzekło, co poradzić ;D
niebanalne podejście
jest w tym rytm i głębszy sens
próbuję być obiektywny, nie jestem w tym wypadku stroną
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania