Rdzawa czerwień
Szedł sobie robotnik z pracy.Idzie i idzie, aż tu nagle zobaczył stare ogrodzenie okryte rdzą.Podchodzi pod niego i spogląda myśląc sobie:"a ja te rdzę usunę bo mnie razi w oczy".Zabiera się więc do pracy i piłuje ją pilnikiem zajomanym z fabryki, lecz gdy tak sobie w pocie czoła piłuje, to nagle ni stąd ni zowąd rdza wyskakuje z poniszczonych barierek ogrodzenia i zamienia się w rdzawego potwora, który miażdży nieszczęśnika w swych zakleszczonych łapskach a krew zachlapuje ogrodzenie mieszając się z rdzą i odtąd każdy przechodzień może ujrzeć z daleka palącą w oczy rdzawą czerwień.
Komentarze (2)
W pewnej wiosce mieszkał sobie gospodarz, który miał kurnik. Co noc do tego kurnika przychodził sprytny lisek i pożerał jedną kurę, albo koguta - zależy na co miał chrapkę. I tak to trwało miesiącami, aż pewnego dnia gospodarz schwytał liska i zapytał:
-Czy to ty wyjadasz stopniowo mój drób?
Na co sprytny lisek odpowiedział:
-Nie!
A tak naprawdę, to był on.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania