Poprzednie częściRęce opadają

Ręce opadają

w pejzaże odbite kalendarze

ślady na wertepach jasnych klifów

samobójczych nieudanych prób

byle rzucić się w wir życia

odbić się od dna skalistych rzeźb

 

wciąż biec na podwójnym oddechu

w ustach pełno słów krzyk na ustach

a przed nami chaos wojny zgrzytanie

 

nic pewnego w zielonych oczach

człowieka marnego w obliczu złego

 

bo ktoś rozkaże walcz przeciw bliźniemu

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania