Okejka, czas na odbitkę. Najpierw wskażę błędy, która zauważyłam, a później przejdę do treści.
"Przecież tam jest taki burdel, że musiałabym to[,]kurwa[,]z rok poprawiać!" - Przekleństwa traktujemy jako wtrącenie, więc powinno być oddzielone przecinkami.
"Na miłość boską, uspokój sie..." - ogonek.
"Hank spojrzał na niego, uniósł brew i uśmiechnął się[,] pokazując rząd białych[,]równych zębów." - Przed imiesłowami współczesnymi też zawsze przecinek.
"zapytał kasjer, w śmiesznym[,]żółtym stroju." - Przecinek przed "w" niepotrzebny.
"W jej głosie wyczuł, że była bardziej przerażona niż on sam. Miał[,]jednak nadzieję, że sprosta zadaniu i zachowa zimną krew do samego końca." - Tu też przecinek i mała uwaga: nie uważasz, że "że" trochę się gryzą? Zniwelowałabym powtórzenia. Np. mogłabyś to zrobić tak:
"W jej głosie wyczuł jeszcze większe przerażenie. Miał jednak nadzieję, że sprosta zadaniu i zachowa zimną krew do samego końca." - Ot, sugestia.
Jeszcze zauważyłam, że masz tendencję do omijania przecineków. Przed "jednak" również go stawiamy, więc tam gdzie zauważysz jego brak - dostaw. W większości postawione prawidłowo i sama również zauważyłabyś te błędy, gdybyś przed opublikowaniem na spokojnie obadała. Ale mam podobnie btw.
Teraz co do treści, zapowiada się dobrze. Masz dryg, pracuj i będzie jeszcze lepiej. Stawiam piątkę, bo aktualna ocena zdecydowanie niesprawiedliwe.
Pozdrawiam i weny.
Jak u Hitchcocka. Najpierw trzęsienie ziemi, a później rozwój akcji. Prawda dobre :) Zobaczymy dalej. I fajnie, że wprowadziłeś w ten sposób czytelnika w akcję. Nie rozdrabniając się, tylko zaczynając od jego części. Dzięki temu przyciąga uwagę od początku. Szkolny trik, ale bardzo skuteczny :)
"trzymając w ręcę rąbek spódnicy. "
Czytałem wstęp ale było trochę krótko aby sobie wyrobić opinię, to nie zabierałem głosu, ale dorzucę Ci tam 5, jak i tu zaraz.
Teraz coś co zauważyłem. Masz nieadekwatne oceny do jakości tekstu, to jak sama wiesz, jest akt odwetu niektórych użytkowników za krytyczne komentarze, mi one nie przeszkadzają i możesz zawsze u mnie pisać co myślisz otwarcie.
Jedna uwaga, jeśli zauważasz błąd i przestajesz z tego powodu czytać, i jeszcze o tym napiszesz pod tekstem to ja odbieram to za zadufanie w siebie i, choć nie prowokuje mnie to do ładowania jedynek, inni mogą myśleć i robić inaczej. Dla mnie każdy wyłapany błąd jest na wagę złota :)
Pozostawiam 5 i pozdrawiam!
Maurycy, dzięki za komentarz. Ale niestety tak jest. Jeżeli błędów jest dużo i naprawdę nie da się skupić na tekście to nie czytam go, aż do momentu poprawy. Pierwsze zdania są
dla mnie najważniejszee, jeśli tam jest bałagan to moje zadufanie nie ma tu nic do rzeczy.
Kilka razy pisałam popraw to i to i wtedy przeczytam. Jeśli nikt się nie stosuje to cóż...
Komentarze (9)
"Przecież tam jest taki burdel, że musiałabym to[,]kurwa[,]z rok poprawiać!" - Przekleństwa traktujemy jako wtrącenie, więc powinno być oddzielone przecinkami.
"Na miłość boską, uspokój sie..." - ogonek.
"Hank spojrzał na niego, uniósł brew i uśmiechnął się[,] pokazując rząd białych[,]równych zębów." - Przed imiesłowami współczesnymi też zawsze przecinek.
"zapytał kasjer, w śmiesznym[,]żółtym stroju." - Przecinek przed "w" niepotrzebny.
"W jej głosie wyczuł, że była bardziej przerażona niż on sam. Miał[,]jednak nadzieję, że sprosta zadaniu i zachowa zimną krew do samego końca." - Tu też przecinek i mała uwaga: nie uważasz, że "że" trochę się gryzą? Zniwelowałabym powtórzenia. Np. mogłabyś to zrobić tak:
"W jej głosie wyczuł jeszcze większe przerażenie. Miał jednak nadzieję, że sprosta zadaniu i zachowa zimną krew do samego końca." - Ot, sugestia.
Jeszcze zauważyłam, że masz tendencję do omijania przecineków. Przed "jednak" również go stawiamy, więc tam gdzie zauważysz jego brak - dostaw. W większości postawione prawidłowo i sama również zauważyłabyś te błędy, gdybyś przed opublikowaniem na spokojnie obadała. Ale mam podobnie btw.
Teraz co do treści, zapowiada się dobrze. Masz dryg, pracuj i będzie jeszcze lepiej. Stawiam piątkę, bo aktualna ocena zdecydowanie niesprawiedliwe.
Pozdrawiam i weny.
Ktoś Cię nie lubi?
No nieważne. Tekst rokujący. Jest flow, a ja lubię flow.
Jadziem dalej.
Jak mi się coś nie podoba, to walę prosto z mostu. Oceny mnie aż tak nie ruszają. Dziękuję!
Czytałem wstęp ale było trochę krótko aby sobie wyrobić opinię, to nie zabierałem głosu, ale dorzucę Ci tam 5, jak i tu zaraz.
Teraz coś co zauważyłem. Masz nieadekwatne oceny do jakości tekstu, to jak sama wiesz, jest akt odwetu niektórych użytkowników za krytyczne komentarze, mi one nie przeszkadzają i możesz zawsze u mnie pisać co myślisz otwarcie.
Jedna uwaga, jeśli zauważasz błąd i przestajesz z tego powodu czytać, i jeszcze o tym napiszesz pod tekstem to ja odbieram to za zadufanie w siebie i, choć nie prowokuje mnie to do ładowania jedynek, inni mogą myśleć i robić inaczej. Dla mnie każdy wyłapany błąd jest na wagę złota :)
Pozostawiam 5 i pozdrawiam!
dla mnie najważniejszee, jeśli tam jest bałagan to moje zadufanie nie ma tu nic do rzeczy.
Kilka razy pisałam popraw to i to i wtedy przeczytam. Jeśli nikt się nie stosuje to cóż...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania