"Postanowiliśmy zostać tam dłuższą chwilę, przynajmniej, aż Słońce trochę odpuści." czemu słońce z wielkeij?
Na początku masz trzy razy słowo "woda". Można to synonimem pozmieniać.
"- Po za tym nie chce ryzykować połamania kości." - poza.
Ogólnie lekko się czyta - co już wiesz.
Problemy postaci wydają się karykaturalne - ale już takie kupiliśmy, więc to nie zarzut.
Ładnie rozrysowana scena w wodzie, prowadziła do czegoś. Jest to na tyle urocze (nie chodzi o nawiązanie do bajki) na tyle niezepsute, że gdyby wyeliminować przekleństwa, śmiało można by to podpiąć pod "bajkę". Wszystko się wydaje, hmm, jakby gdzieś pomiędzy wierszami była iinformacja, nic się nie stanie. Happy end jest wkalkulowany w tekst.
Tak to odbieram, póki co.
Dialogi mnie (jak i wcześniej) nie rażą.
Całość mi się widzi z prostej przyczyny. Jest konsekwentna. Czy potraktowane to jest serio czy pół-serio. Nieważne. Grunt, że jest konsekwencja.
Komentarze (3)
Na początku masz trzy razy słowo "woda". Można to synonimem pozmieniać.
"- Po za tym nie chce ryzykować połamania kości." - poza.
Ogólnie lekko się czyta - co już wiesz.
Problemy postaci wydają się karykaturalne - ale już takie kupiliśmy, więc to nie zarzut.
Ładnie rozrysowana scena w wodzie, prowadziła do czegoś. Jest to na tyle urocze (nie chodzi o nawiązanie do bajki) na tyle niezepsute, że gdyby wyeliminować przekleństwa, śmiało można by to podpiąć pod "bajkę". Wszystko się wydaje, hmm, jakby gdzieś pomiędzy wierszami była iinformacja, nic się nie stanie. Happy end jest wkalkulowany w tekst.
Tak to odbieram, póki co.
Dialogi mnie (jak i wcześniej) nie rażą.
Całość mi się widzi z prostej przyczyny. Jest konsekwentna. Czy potraktowane to jest serio czy pół-serio. Nieważne. Grunt, że jest konsekwencja.
Spoko część.
Podoba mi się, lubię krótkie, konkretne i niemęczące dialogi (choć sama ich nie stosuje) - więc może dlatego ;)
Pozdrawiam :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania