Redystrybucja.
Dawno, dawno temu, gdy zabłysły pierwsze promyczki rozumu pod niskim wtedy czołem gatunku zwanego Homo, władca stada wpadł na pomysł, by być nie tylko iskanym przez poddanych. Poddanymi w on czas były samice i ich potomstwo w różnym wieku – osobniki słabsze fizycznie. Tak więc poza iskaniem poddani zaczęli zabiegać o względy samca alfa, znosząc mu, a to świeży korzonek z ulubionego bajora, a to kilka owoców. Czas, rzeźbiarz wszystkiego, spowodował, że pierwotne stado rodzinne przekształciło się w zorganizowaną grupę, potem w większą, ale zawsze władca niewygodne sprawy cedował na poddanych. Płacił za to tworzeniem poczucia bezpieczeństwa. Ba, potrafił nawet stanąć do boju! Zdarzało się, że, niektórym dawał przywileje (pozornie oddając cząstkę władzy), czyli to, czego miał pod dostatkiem. Grupa rosła a wraz z tym rosła potrzeba dobrych zastępców zarządzających poddanymi. Im większy mechanizm, tym więcej trzeba go regulować, by działał, a przecie społeczeństwo w oczach władcy to mechanizm. Kowalski robi masło, Kwiatkowski szyje buty, Malinowski jest garncarzem, a ten obcy-Schwarz kuje wspaniałe miecze. Nie da się być wszędzie o jednym czasie. Trzeba mieć oczy i uszy w różnych miejscach, tym więcej, że chętnych na dobra i poddanych jest aż za wielu!
Aż przyszedł czas, gdy ci, którym nadano przywileje, zaczęli uważać, że im także należy się tyle, co władcy, a poddani miast pracować nie jedząc i nie śpiąc uciekają lub co gorsza się buntują. Wtedy władca wydał pisemne regulacje; kto, kiedy, za co i jak będzie karany i komu co wolno czynić w imieniu władcy, I tak powstało to coś, co nazywamy prawem. Prawo określiło, że każdy uprzywilejowany zwany możnym, ma obowiązek wspomóc władcę w walce. Każdy mniej możny, któremu zezwolono na handel, ma za zezwolenie płacić władcy daninę. Każdy osiadły w granicach państwa i uprawiający ziemię, ma płacić inną daninę. W zamian władca ufunduje szkoły i armię, będzie wspierał leczących i bronił poddanych przed rozbojami i obcymi. Tak właśnie narodziła się redystrybucja – zwrot części daniny dla dobra poddanych.
Nowoczesne społeczeństwa zakładają, że system podatkowy to taki, który nastawiony jest wyłącznie na redystrybucję. Rządy decydują o przeznaczeniu dochodów państwa, a decyzje te wpływają na rozwój lub stagnację, ale czasem i recesję, czyli cofanie się. Jak z tego widać nasze, dobrze zarządzane podatki powinny dawać nam – obywatelom dobrostan. Tak jednak nie jest i nie tylko my Polacy na to narzekamy. Dlaczego? Powodują to nietrafione decyzje!
Jednym z motorów napędzających rozwój są inwestycje. Każda fabryka (inwestycja!) to zatrudnienie. Zatrudnienie rodzi efekt w postaci wyrobu, a wyrób to możliwość sprzedaży i zysku. No, to postawmy fabrykę opartą o rodzime surowce! Na przykład węgiel. Moglibyśmy robić kostki węglowe – takie brykiety z miału albo i z całych kawałków... Oto inwestycja nikomu do niczego niepotrzebna! Zeżarła masę pieniędzy twoich i moich, zubożyła, a więc osłabiła państwo. Tak działano za nieboszczki PRL-ki. Centralnie sterowana gospodarka wyrzucała miliardy w nietrafione, niepotrzebne inwestycje. W ekonomii mówi się na takie działanie „przegrzanie koniunktury”. Ale rządzący niczego nie chcą się nauczyć. Pełne frazesów przemowy, lecz rozdział środków budżetowych od zakończenia wojny, taki sam – wedle widzimisię jednego lub grupy „mądrali”.
Kiedy państwo jest mocne? Gdy obywatele wykształceni i zdrowi, czy gdy słabi i głupi? Odpowiedź oczywista.
„Ale my tu w szczególnym miejscu, na trasie przemarszów wojsk wszelakich i bogaci – musimy mieć potężną armię” - powie ktoś.
Armia to marzenie satrapy, możliwość podboju sąsiada!. Przede wszystkim jednak ewidentny dupochron władzy. Od zarania dziejów to armia i jej krewniaczka – policja służą władzy za ochronę i narzędzie przymusu. Budowanie w poddanych strachu przed agresją obcych pozwala na wyciągnięcie z kieszeni dodatkowych pieniędzy. Rzekomo na ochronę, a faktycznie na kolejne zbyteczne dla ludu zakupy.
„Ale my w szczególnym miejscu Europy, zagrożeni od wschodu i zachodu” powie inny.
I dlatego zmarnowaliśmy cztery lata rozbrajając armię? Czy może dlatego kupiliśmy cudowne samoloty, które bez całej reszty będą doskonałym pomnikiem głupoty? Wszak nowoczesna broń wymaga równie drogiego i nowoczesnego offsetu! Zainwestowaliśmy w OTK, którego wartość bojowa jest... wyłącznie propagandową! Ale przyjmuję, że to wszystko, co Armii dotyczy jest słuszne, choć mi się nie podoba. Wszak mówimy o redystrybucji, właściwym dzieleniu naszych pieniędzy dla naszego dobra.
Czy więc potrzebniejsza była tzw. reforma oświaty od likwidacji i ograniczenia produkowanych bez pojęcia tzw. aktów prawnych (wg informacji prasowych to dwadzieścia tysięcy stron rocznie!!), które nie porządkują, lecz wprowadzają zamęt i niepewność? Czy ostatnie działanie; dwa miliardy na propagandę zamiast na niedofinansowaną permanentnie służbę zdrowia były realizacją woli poddanych?
(Na marginesie: Rozpowszechniane są kompletnie fałszywe informacje, że nakłady wzrosły. Kłamliwe, bo przecie ceny usług na świecie rosły, rosną i będą rosnąć, więc wzrost nakładów pokrywa wzrost cen Żeby było każdemu czytającemu jasne; pokazuję to, co najbliżej i widać najlepiej. Poprzedni tak zwani rządzący nie byli w kwestii redystrybucji ani o gram lepsi!! Od Bieruta do Kaczyńskiego cały czas redystrybucja jest niemal fikcją, a opowieści o wzroście wydatków na zaniedbane obszary ważne dla Polski, bajką dla dzieci. Ale mamy co sami wybieramy!
Jedni, nawołując do walki z grzechem nieczystości zaglądają innym w majtki. Inni niepomni historii wstają z kolan, na których nigdy nie byli, jeszcze inni parówkami udowadniają, za moje i twoje pieniądze, że ewidentna czerń jest bielą.
Od sześćdziesięciu lat słyszę o wrednych poprzednikach-rządzących, o krwawym imperializmie i niemniej strasznym komunizmie. Bohaterowie stają się zdrajcami, a bandyci bohaterami, bo każdy cesarz musi zmienić historię. Od sześćdziesięciu lat nie słyszę o uczciwości, wiedzy, poświęceniu. O szacunku, zaufaniu, i godności. I powiem szczerze – chciałbym żyć długo, ale cieszę się, że w tej rzeczywistości będzie inaczej.
Komentarze (20)
!!!!!!!
Trochę odjechałem od tematu.
pozdrawiam
Rola Bogumiłów i Indrich w produkcji takich bab, jest być może z wpływem na korzyść dla powstawania kolejnych grup okazjonalnie organizowanych.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania