rejs
po stuletnim śnie
urodzisz się przez mgnienie
jakby okazja na miłość
spadła z cudzego nieba
plecy oparte o ścianę
i uśmiech znad kolan
to tylko obraz
powieki opadają zbyt ciężkie
żeby udźwignąć ostatnie wyzwanie
z kolejnego snu nikt się nie wyrwie
nie ważne kto pierwszy uciekł
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania