Revolution is now Rozdział 1 Cz.3
(Lokalizacja Nowy Jork)
(ABC News)
- Witajcie kochani widzowie nazywam się Stefani Miller. Za chwile dojdziemy na miejsce gdzie ma przemówić uzdrowiciel.
Narrator –Doszedłszy na miejsce Stefani powiedziała.
- Jest to on. Kamera na uzdrowiciela.
- Witaj ludu Nowego Jorku. Przyszedłem tu by głosić słowo mego ojca. A dla niedowiarków przyprowadziłem ze sobą inwalidę. Ten człowiek nie może chodzić.
Narrator – Uzdrowiciel podchodzi do inwalidy na wózku i mówi.
- W imię mego ojca mówię powstań odpuszczam ci twoje winy. Wstań i krocz drogą mego ojca.
Narrator – Zdarzył się cud. Inwalida wstał o własnych siłach widać było po nim, że jest w szoku i że nie może uwierzyć w to, co się stało. Na koniec powiedział.
- Ludzie to normalny zbawiciel.
- A kto nie wierzy ten ma dowód, że mój ojciec istnieje. Bo to nie ja czynie cuda tylko on.Ja jestem tylko jego narzędziem. A teraz idźcie i głoście, co tu widzieliście powiedział.
Narrator – Po wysłuchaniu słów uzdrowiciela, tłum się rozszedł wciąż nie mogąc uwierzyć w to, co widzieli.
(Parę chwil później)
-To znów ja Stefani Miller z TV ABC News. To, co widzieliśmy zszokowało nas. I zapewnie was widzów. Mamy dla was niespodziankę wykorzystaliśmy okazje i poprosiliśmy o krótki wywiad z uzdrowicielem. A oto on.
Narrator – Kamerzysta przekręcił kamerę w prawo i widzowie go ujrzeli.
- Jakie to uczucie spełniać boski plan? - Zapytała Stefani.
Narrator – Uzdrowiciel uśmiechnął się i powiedział.
- Zamiany są potrzebne mój ojciec chce odmienić ten świat.
- A jak pan by się odniósł do slow zamaskowanego, który mówił o fałszywym zbawicielu?- Zapytała Stefani.
Po chwili dodała jeszcze.
- 40% naszych widzów uważa ze to pan jest tym fałszywym prorokiem i zbawicielem.
Zbawiciel popatrzał na Stefani Miller i rzekł.
- Niewyrzekane się mego ojca. To on zamaskowany jest tym fałszywym zbawicielem on jest tym diabłem, który chce zrujnować to, co chce odbudować mój ojciec. Ja pomagam ludziom a diabeł tego nie potrafi i dlatego chce was do mnie zrazić. Nie wierzcie mu.
Narrator – Stefani powiedziała.
- Dobrze - Ostatnie pytanie – Mówi pan o swoim ojcu czy jest pan Jezusem?
- Jestem, kim jestem – Odpowiedział Zbawiciel.
Narrator – Stefani się zdziwiła zbawiciel ostanie zdanie powiedział tak jakby mu to nie przechodziło przez gardło.
Kocham pisać. Jak tego nie robie to odczuwam pustkę. Dlatego nie przestanę pisać.
Komentarze (4)
Krótkie, ale największe zdziwienie, że zgodził się na wywiad... To moim zdaniem popsuło lekko klimat.
O tym drugim gościu jedyne co wiem to, że jest zamaskowany :v przydałoby się więcej informacji na jego temat. Ten Dżizas też jakiś dziwny :P
Cieszę się że postanowiłeś dalej pisać, tylko oprócz pisania i wymyślania kolejnych rozdziałów, poczytaj komentarze z krytyką, dzięki której ulepszysz swój tekst. Nie lekceważ ludzi, którzy krytykują, to oni są najbardziej pomocni autorowi. Trójeczka ode mnie za całokształt.
1. W tekście w wypowiedziach padło o niewyrzekaniu ojca. Jeśli chodzi o ojca z biblii to raczej dużą literą, bo na teraz rozumiem, że chodzi o ojca od matki :)
2. Typ narracji...hm... całkiem to popsute. Jeśli chcesz budować poprawnie to powinno być:
np. Stefani jakiś tam, co robi coś tam.
Kamerzysta
Zbawiciel
Itp itd.
I tak przed każdą ich wypowiedzią wskazujesz kto co robi i mówi. A nie raz dajesz narrator a potem lecisz opisówką. Gryzie się i dla mnie stanowiło problem.
3. Fabularnie, może być, ale temat oklepany, gdybym była widzem zaczęła bym się drzeć " a on na pewno był kaleką?". tyle, że pewnie mnie zaskoczysz na co liczę gorąco.
4. Czasem brak podstawowych przecinków nie oddziela myśli w wypowiedzi i znowu robi się sałatka słowna.
5. Nie przestawaj pisać, po prostu poprawiaj błędy i zaskocz nas :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania