Rewanż

- No dobrze, pani M. Przejrzałem pani akta i muszę zadać pani kilka pytań.

- Naturalnie komisarzu S.

- Dlaczego zabiła pani swojego pierwszego męża, przywiązując go nagiego do krzesła, odcinając mu genitalia i pozwalając, by się wykrwawił?

- Ponieważ mnie zdradzał.

- Mhm... A drugiego? Jego z kolei zaskoczyła pani we śnie, wbijając mu szpikulec do lodu prosto w lewy oczodół.

- Ponieważ mnie bił.

- Rozumiem... Trzeciemu zaś dodała pani do drinka szczyptę cyjanku. Dlaczego?

- Ponieważ był pieprzonym alkoholikiem i regularnie przepijał połowę mojej wypłaty.

- Czyli chciała się pani na nich wszystkich zemścić, dobrze rozumiem?

- Zgadza się.

- Hmm... No cóż... Wie pani, że normalna kobieta w pierwszym przypadku zrobiłaby się na bóstwo, cykneła sobie fotkę z nowym partnerem i wysłała ją mężowi, w drugim zgłosiła sprawę na policję, a w trzecim po prostu by odeszła?

- Wiem komisarzu S.

- A zatem dlaczego pani tak nie postąpiła?

- Cóż, widzi pan... Ja po prostu jestem wielką fanką literatury.

- I co w związku z tym?

- Lubię nieszablonowe zakończenia...

J. T.