Roboty marki Cipollina
Bob, akwizytor firmy TryMe wsiadł do windy jadącej na Księżyc. Czekał już tam na niego Marley, który złożył zamówienie w ciemno. Można śmiało powiedzieć, że kupił kota w worku, ale mieli dużo czasu by dogadać szczegóły. Melodia lecąca w tle przypominała połączenie wczesnego Mozarta i późnego Beethovena.
- I co możesz mi zaproponować? – zapytał Marley, bez zbędnych formalności. Podpisali tylko klauzulę totalnej tajności. Bob uśmiechnął się i wyjął z kieszeni coś wyglądającego jak rozjechana żaba, położył na podłodze, po czym ów tajemniczy przedmiot przybrał w okamgnieniu ludzkie wymiary.
- Spójrz na to cudo techniki. Składany robot włoskiej marki Cipollina.
- I co on potrafi?
- Nie znasz marki Cipollina?
- Niespecjalnie.
- To producent wysokiej klasy seksrobotów. Tak się składa, że dobrze się składa, bo jest z gumy. Zmieścił mi się do torby podróżnej.
- Ale wyjąłeś go z kieszeni.
- W środku mam też składaną torbę podróżną.
- No dobrze, ale chciałbym go wcześniej przetestować.
Robot wydał podejrzane odgłosy, przypominające układanie puzzli z bułki tartej.
- Niestety on… ona nie ma ochoty.
- Przecież to zwykły bezmózgi robot. Nie może powiedzieć, że go głowa boli.
- Jest tak bardzo podobny do człowieka, że może. Ma też ciche dni od czasu do czasu, a nawet dostaje miesiączki.
- Cholera. To ja już wolę moją żonę.
- Proszę nie żartować. Ten robot jest prawdziwie niezniszczalny, a do tego jak już mu się zachce… Nie wyrobisz pan.
- Nie wiem czy jestem przekonany.
- W takim razie dorzucę jeszcze seks¬-laleczkę voodoo. Działa bezprzewodowo na odległość kilku metrów.
- To badziewna jakaś.
- Proszę nie oczerniać tak dobrego produktu. To najwyższej klasy laleczka voodoo, stworzona przez azteckich szamanów z Doliny Pięciu Stawów.
- I co w niej takiego niezwykłego?
- Do tego celu potrzebuję królika doświadczalnego.
- Zoofilia mnie nie interesuje.
- W takim razie skorzystam z pomocy mojej asystentki. Pamela!
Do windy wsiadła ponętna blondynka w rozmiarze XXL. Jej usta pokrywały prawie całą twarz, a żeby widzieć Boba i Marleya musiała je przytrzymywać ręką.
- Czy my przypadkiem nie lecimy na Księżyc? Jak ona tu się znalazła?
- Proszę już tym sobie głowy nie zawracać. Pamela ma swoje sposoby. Teraz zaprezentuję jak działa ta laleczka voodoo. Widzisz tę dziurę? Włożę teraz w nią palec i będę intensywnie… posuwał.
Ledwie Bob zaczął penetrować laleczkę, Pamela jak za dotknięciem magicznej różdżki, przewróciła się na podłogę wydając intensywne okrzyki rozkoszy, a przy tym wijąc się jak piskorz, złowiony przez rybaka o niecnych zamiarach.
- Ale przecież ona udaje.
- Co takiego?
- No, tak jak te aktorki w pornosach. Wydaje dźwięki jak parzące się makaki.
- Nieprawda, to normalny regularny orgazm. O, a teraz poliżę łechtaczkę.
- Dość! – wykrzyknęła nagle Pamela, podniosła się z podłogi i wygładziła sukienkę, która podczas tarzania się po ziemi pękła jej w trzech miejscach.
- Jak to? Przecież miałaś na koniec nasikać mi na twarz.
- Nie zgadzam się na traktowanie jak niewolnicę. Koniec z tym. Teraz przekonasz się jak to fajnie być doświadczalnym króliczkiem Playboya.
Spod sukienki wyciągnęła małego składanego robota w kształcie ropuchy, po czym gdy osiągnął rozmiary ludzkie, okazał się być ogromnym facetem o postawie Pudziana . Na widok Boba i Marleya stanął mu członek, osiągając długość prawie pięćdziesięciu centymetrów, co sprawiło, że obaj mężczyźni zostali przyciśnięci nim do ściany.
- Pamela, odwołaj go.
- O nie, doświadcz moich cierpień. Manuel, do roboty. Gwałć i rabuj. Albo tylko gwałć. Jak wolisz.
Okazało się, że Manuel miał bardzo dużą ochotę na wykonywanie czynności zakrawających o skrajny homoseksualizm. Po dokonaniu gwałtu na dwóch bezbronnych mężczyznach, wciąż było mu mało. Rzucił się na Pamelę, która broniła się rękami i nogami, ale nie dała rady powstrzymać rozbuchanej męskości robota. Manuelowi wciąż było mało, więc zaatakował także seks robota marki Cipollina, a gdy i ten nie zaspokoił jego żądz zgwałcił również sam siebie, kilkukrotnie się onanizując, po czym rozładowały mu się baterie i padł jak martwy na podłogę.
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania