ROCZNICA
Nie tak łatwo zamknąć w rymach cały rok,
przecież co dzień robiliśmy inny krok.
Ty robiłaś <step> do przodu,
ja się oglądałem wstecz…
Tak wyglądał ten nasz całoroczny mecz.
Chociaż wolałbym porównać to do tańca -
coś w rodzaju szalonego kontredansa:
ja robiłem <pas> do przodu,
a ty znów drobiłaś w tył…
Taki właśnie ten nasz roczny dancing był.
Najważniejsze, że jesteśmy w ruchu wciąż,
jak nerwowa żona… niespokojny mąż…
Nie zagraża nam stagnacja,
ciągle spoglądamy w przód,
bo przed nami nowych doznań jeszcze w bród.
Na następny rok szykujmy więc piosenkę.
Taki projekt chyba będzie nam na rękę -
ty zaśpiewasz wszystkie zwrotki,
a ja refren będę snuć :
„Chcę Cię widzieć, chcę Cię słyszeć, chcę Cię czuć!”.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania