Rodzina

Zimne krzyki w krzywej przestrzeni,

odbijające głuche tłuczenie szkła,

rozpada się kolejna część miłości.

Piski, wrzaski pomieszane płaczem,

to wszystko życie bez ubarwień,

bez skazy, bez sensu.

To wszystko świat ze swoim obrotem.

Zaraz znowu wybuchnie emocji Wezuwiusz,

i popiołem spowije już martwe serca.

Po co to wszystko?

Komu potrzebne wrzaski, wyzwiska?

Gwoździom co trumny ozdobią?

Mewom aby znały swój krzyk?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Emi Ayo 04.03.2017
    Mądry ten wiersz :) zostawiam 5
  • Ryszard Radwan 05.03.2017
    Dziękuję serdecznie :)
  • Ewcia 05.03.2017
    To niestety życie .Daję 5
  • Ryszard Radwan 05.03.2017
    Niestety.. dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania