Poprzednie częściRodzina Kowalskich

Rodzina Pollard.

Pusty Stół w Górach Wiktorii

Akt I: Niewyjaśniony Postój

Był 19 sierpnia 1998 roku, mroźny dzień w australijskich Górach Wiktorii. Zwykle ruchliwa, choć odległa, droga łącząca Avenel z Górą Bluff wyglądała na opuszczoną. Dopiero przed południem kierowca ciężarówki zauważył coś niepokojącego: lśniący, zielony samochód Holden Commodore zaparkowany na poboczu, z kluczykami w stacyjce i włączonym silnikiem.

W środku nie było nikogo. Na tylnym siedzeniu leżał telefon komórkowy, a obok niego torebka należąca do Pani Elsebeth Pollard.

W pośpiechu powiadomiono policję. Szybko ustalono, że auto należy do rodziny Pollardów z Bondy:

Peter Pollard (69 lat), kierowca.

Elsebeth Pollard (64 lata), jego żona.

Lynette Russell (42 lata), córka.

Shannon Russell (12 lat), wnuczka.

Daniel Russell (10 lat), wnuk.

Zorganizowano natychmiastowe poszukiwania. Początkowo sądzono, że to po prostu chwila nieuwagi – starsi państwo z dziećmi zatrzymali się na krótki spacer, a droga powrotna okazała się trudniejsza. Jednak to, co znaleziono w aucie, podważyło tę hipotezę i pogłębiło zagadkę dziwnego zachowania.

Akt II: Dziwne Znaleziska

Wnętrze Holdena było jak zamrożona klatka czasu:

Niekompletny Lunch: Na tylnym siedzeniu stał otwarty termos i resztki posiłku. Świadczyło to o tym, że rodzina właśnie jadła.

Brak butów: Brakowało butów dzieci i Elsebeth Pollard. To było najbardziej zagadkowe – w sierpniu w Górach Wiktorii panuje niska temperatura i ciężki teren. Dlaczego cała trójka wyszła z samochodu boso lub w samych skarpetkach?

Bieg w Nieznane: Analiza śladów na poboczu ujawniła, że od drzwi pasażera (gdzie siedziała Lynette) prowadziły ślady stóp w kierunku lasu. Nie były to ślady spokojnego spaceru, lecz ślady biegu.

Pies śledczy odnalazł ślady butów Petera Pollarda w pobliżu auta – najwyraźniej to on jako jedyny miał na sobie obuwie. Policja założyła, że Peter ruszył za resztą rodziny, która w popłochu uciekła z samochodu, ale nie znalazł ich.

Wydawało się, że doszło do jakiegoś nagłego, dramatycznego zdarzenia, które skłoniło trzy osoby do porzucenia bezpieczeństwa samochodu i ucieczki na mróz.

Akt III: Teorie Spiskowe i Brak Odpowiedzi

Teren przeszukano wielokrotnie. Wykorzystano helikoptery, jednostki konne i setki wolontariuszy. Rodzina przepadła, jakby rozpłynęła się w powietrzu.

Główne pytania, na które nigdy nie znaleziono odpowiedzi, dotyczyły motywu dziwnego zachowania:

Co ich tak wystraszyło? Czy zobaczyli coś na drodze? Czy miało to związek z kimś, kto się do nich zbliżał?

Dlaczego uciekali boso? Czy w samochodzie doszło do gwałtownej kłótni, która spowodowała taki pośpiech?

Gdzie był Peter? Czy uciekł razem z nimi, czy próbował ich zatrzymać?

Pojawiło się kilka teorii, które miały wyjaśnić, dlaczego cała rodzina opuściła bezpieczne schronienie:

Nagłe Szaleństwo lub Halucynacje: Hipoteza, że ktoś w samochodzie doznał nagłego ataku paranoi lub halucynacji (np. z powodu tlenku węgla, choć nie znaleziono dowodów) i sprowokował panikę. Nie wyjaśnia to jednak synchronizacji ucieczki boso.

Ucieczka przed Przestępcą: Ktoś ich ścigał lub zatrzymał na drodze. Rodzina uciekła do lasu, ale to nie wyjaśnia, dlaczego mieli otwarty termos i dlaczego Peter zostawił kluczyki w stacyjce.

UFO lub Nadprzyrodzone Zdarzenie: Teoria popularna wśród lokalnych mieszkańców. Skrajny stres i dziwne zachowanie miałyby być wynikiem kontaktu z czymś niewytłumaczalnym.

Epilog: Znalezione Szczątki

Siedem lat później, w 2005 roku, łowca natknął się na zalesionym zboczu na ludzkie szczątki. Ostatecznie zidentyfikowano je jako należące do Petera Pollarda, Lynette Russell i jej syna Daniela. Ciała znajdowały się blisko siebie, około 1300 metrów od porzuconego samochodu.

Niestety, ciał Elsebeth Pollard i Shannon Russell nigdy nie odnaleziono.

Odkrycie ciał nie wyjaśniło tajemnicy. Śmierć została zakwalifikowana jako wychłodzenie (hipotermia), co potwierdzało, że błąkali się w chłodnym terenie. Kluczowe pytanie pozostaje: Co spowodowało, że cała rodzina, w tym starsza kobieta i dwoje dzieci, porzuciła swoje buty i pożywienie, biegnąc w panice na pewną śmierć?

W 2007 roku koroner uznał, że zgon nastąpił w wyniku zaginięcia i wychłodzenia, ale nie był w stanie wskazać, co było przyczyną ich nagłego i irracjonalnego opuszczenia pojazdu.

Sprawa Pollardów jest wciąż oficjalnie nierozwiązana.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Sufjen 2 miesiące temu
    Katastrofa pod wieloma względami.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania