Rokokowa Kokota
W pałacu pełnym przepychu, kredensów i złota,
Mieszkała dama, co zwano ją na mieście.: "Kokota" (!)
W perukach wielkich, w sukniach z koronek,
Uwielbiała plotki i słodki swędzący ją dzwonek.
Zawsze w centrum, zawsze na elitarnych salonach,
Wszyscy ją znali, od dam a zakończywszy na baronach.
Z uśmiechem fałszywym, z miną wyniosłą,
Kokota rokokowa, wciąż była kobietą w łóżku radosną.
Lecz gdy nikt nie patrzył, w kącie pałacu,
Zajadała ciastka, piła wino i była na kacu.
Ona była damą, z klasą i ekskluzywnym stylem,
A w sercu jej kryło się coś co jest seksapilem.
Więc gdy ją spotkasz, w tej rokokowej chwale,
Pamiętaj, że pozory często mylą wielbicieli stale.
Bo za maską złota, za peruką kosztowną i wielką,
Kryje się kokota, z małą duszą i dużą butelką.
Komentarze (2)
Czytałem kiedyś twą deklarację.
No!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania