LBnR↔100 Rosa opuściła ciało Róża zakwitła na biało

Stoję na parkingu wyję

Wilk opuszczony przez stado

Chodzę po lasku skowyczę

Kotek zmiażdżony przez auto

Tulę w ramieniu twą szyję

Włosek futrzany rozbił szkło

Brodzę w piasku zapach czuję

Nosek ciepły upadł w błoto

 

Chwilę patrzę stoję słyszę

Wodospad płatków spada w dno

Głaszczę rosę i nie widzę

Kropelek szczeka ponuro

Wkopuję kwiatka pieczątkę

Kryję ślady mych łez w palto

 

Pączek wspomnień biorę z sobą

Gdzie jest to małe serduszko

Witam się z tą zimną łapką

Małąś ty była krwi kroplo

Oceanu pierwszą rzeką

Ogonek pożegnał oko

Śladem mych myśli łamaną

Rosa opuściła ciało

Wyparowała pod trawą

 

Róża zakwitła na biało

 

To mój pierwszy wierszyk 8-sylabowiec zgłoszony na konkurs. Pozdrawiam wszystkich czytelników :-)

Średnia ocena: 4.1  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (23)

  • Pobóg Welebor 06.11.2022
    Ciężko mi do końca doczytać, już mam łzy w oczach, a to znaczy ze wiersz trafia w cel. Martwe kotki – nie ma nic bardziej rozczulającego i przykrego. Wrócę jeszcze później.
    Z Bogiem ?
  • Atriskel 06.11.2022
    Ojeju przepraszam nawet nie pomyślałam, że to aż tak może zadziałać...ale to znaczy, że jesteś bardzo wrażliwy i uczuciowy. Ze mną się dzieje czasem podobnie- niekiedy nie umiem nawet skomentować wiersza dopóki go nie przetrawię... ...Dobry wiersz wywołuje emocje to prawda, czasem coś przypomina, czasem jak dobry plaster na ranę a czasem nawet potrafi zmienić spojrzenie na świat.....
    Nie o wszystkim pisać się da- od niektórych tematów świadomie się powstrzymuję, bo wiem że runęło by morze łez, a kartka by się zatopiła ....Dziękuję za bardzo szczery komentarz
  • Pobóg Welebor 06.11.2022
    Atriskel, nigdy się nie określiłem, nawet w myślach jak sądzę, jako wrażliwy. Zresztą odmawiano mi tego nie raz, bo nie przejmuję się wojną na Ukrainie. Więc dziękuję. Doczytałem, choć z trudem ?
    Kwiatka pieczątka, te zdrobnienia, jak nosek, jakże czułym jest język polski... Ten wiersz, jak i inne Twoje są tak czyste, ze aż oczyszczają za pomocą łez ?
    Z Panem Bogiem ?
  • Atriskel 07.11.2022
    Pobóg Welebor Bardzo dziękuję za milusi komentarz. Twoje wiersze też wywołują we mnie wiele emocji. W większości pisałam po angielsku, ale znajomy zapytał dlaczego nie piszę w języku ojczystym- i tym sposobem tu trafiłam...przetłumaczone wiersze na inny język brzmią zupełnie inaczej, a język polski ma z pewnością o wiele więcej możliwości bawienia się nim i przekształcania w różne formy. Co do Ukrainy.. to chyba wszyscy chcieliby już spokoju....
    Pozdrowionka
  • Atriskel 25.07.2023
    Cześć... dawno temu napisałam ten wierszyk... jakbym przewidziała przyszłość.

    Bo mój kotek niedawno naprawdę został rozjechany na drodze...
  • Pobóg Welebor 25.07.2023
    Atriskel, no to bardzo mi przykro... Kiedyś pisaliśmy do siebie, ale kiedy napisałaś, że nie obchodzą Cię cudze problemy to odpuściłem. W razie czego zapraszam do kontaktu sms-em. Koty to moja wielka miłość, nauczyłem się od nich wiele. Tu już publikować nie mogę, zresztą nie chcę, bo tylko jadem pluć potrafię.
    W przyszłym świecie nie będzie już śmierci.
    Pozdrawiam :)
  • Atriskel 06.11.2022
    Róża opuściła twe ciało
    Rosa zakwitła na biało

    Myśle, że przestawienie tych słów brzmi bardziej dobitnie, ale nie chcę już zmieniać w wierszu
  • Dekaos Dondi 06.11.2022
    Atriskel↔Koniec wiersza, to jak początek, bez końca. Rosa kojarzy się ze świtem, który wyparował pod zieloną trawą.
    Lecz by nie zniknąć, tylko kiedyś zalśnić jutrzenką:)
    Taki ciepły ów wiersz, pomimo, że w temacie niewesołym.
    Pełen zielonego koloru, gdzie finalna biel, zakwita nadzieją, już obok kolców?:)
  • Dekaos Dondi 06.11.2022
    Jeno przed tytułem daj jeszcze↔LBnR↔100 i zalinkuj na forum?:)
  • Dekaos Dondi 06.11.2022
    A Róża od końca to↔ażur. Też można by rozkminiać, jakie tło widoczne przez ażurowe płatki.
    Jeśli takie co wzmacnia i nawet ostre krawędzie łodygi, potrafi balsamem kwitnienia wspomnianych płatków pokonać... itd, by można... ?:)
  • Atriskel 07.11.2022
    Dekaos Dondi Bardzo dziękuję za podpowiedź :-)
  • Atriskel 07.11.2022
    Ażurowa róża ? jak pięknie to brzmi i rzeczywiście bez kolców na koniec .. jakby wszystko było takie czyste już- bez krwi i bólu - jakby wszystko było tylko snem..
    Twoje słowa otworzyły mi spojrzenie na ten wiersz.. dziękuję
  • Witam jubileuszowy wiersz w Bitwie. Życzę dobrej zabawy

    Literkowa
  • Atriskel 08.11.2022
    Bardzo dziękuję ;-)) Pozdrawiam
  • Pasja 12.11.2022
    Każde takie odejście sierściuchów bywa bolesne. Rosa i róża tak blisko zakwitają obok siebie. Tworzą jakby połączenie końca z początkiem.

    Witam i pozdrawiam
  • Atriskel 16.11.2022
    O tak takie malutkie niewinnne.. główka wielkości pączka róży topi się w palcach mokrych od rosy z oczu ... lecz może następnego ranka maleństwo otworzy ślepka w pączku kwiatka ...

    Pozdrawiam i dziękuję za komentarz ;-)
  • Rozpoczynamy po raz setny głosowanie!
    Zapraszamy do wierszy na Głównej i do linków na Forum: https://www.opowi.pl/forum/glosowanie-literkowa-bitwa-na-rymy-bez-w478/
    Zgłoszono sześć wierszy. Czytamy, komentujemy i głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego?
    Liczymy na Ciebie Autorze!

    Głosujemy do 20 listopada /niedziela/ godz. 23.59

    Literkowa
  • Atriskel 16.11.2022
    Literkowa Bitwa na Rymy Dziękuję i oczywiście zagłosuję ;-) pozdrawiam
  • zsrrknight 20.11.2022
    fajne. Miejscami wydaje się koślawe, ale w zasadzie takie nie jest. No i naprawdę kreatywne w treści.
  • Atriskel 20.11.2022
    zsrrknight Bardzo dziękuję, gdy czytałam to głośno - na początku słyszałam lokomotywę a potem auto- chyba dlatego zmieniły mi się rymy z "ę" na "ą"
    Pozdrawiam serdecznie ;-)
  • 00.00 20.11.2022
    Rozjechał mi kiedyś samochód psa, dokładnie głowę. Oko wypłynęło na długo przed tym wypadkiem, ten widok też mnie nie ominął.
    Delikatność w tym momencie do mnie przemawia.
    Pomimo tego podziwiam, że można i tak oddać w słowach... Wygładzić śmierci obraz.
  • Atriskel 21.11.2022
    00.00 To musiał być straszny widok i zarazem straszne przeżycie..podobno czas leczy rany ...lecz nie zawsze ..Delikatność po to, by nie obudzić wspomnień za bardzo...jeśli człowiek potrafi mówić o przykrych rzeczach to chyba znaczy, że już pogodził się ze stratą, choć strata stracie nie jest równa, a wygładzenie może być też pozorne- po to by oszukać samego siebie- mi wyszły łzy przy pisaniu tego wierszyka i to było chyba tym wygładzeniem...
    Dziękuję za przytulny komentarz. Pozdrawiam :-))
  • 00.00 21.11.2022
    Atriskel Raz pisałam o odejściu kota, nie był mój, udzieliły mi się emocje kogoś. Wtedy pożegnanie było łagodne w formie, ulotne i przynoszące ulgę.
    Pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania