Równouprzedmiotowienie
- Niestety doszły mnie słuchy, że jedna z naszych pracownic jest molestowana. Winny się przyzna, czy wszyscy poniosą konsekwencje?
Cisza.
- Tak myślałem. Jak wiecie mamy tu równouprawnienie, wszyscy dostają jednakowe wynagrodzenie, ubierają się tak samo, a nawet to samo jedzą. Nie możemy robić wyjątków, dlatego też wszyscy przez tydzień będzięcie gwałceni przez czarnoskórych Murzynów, by Mandy nie czuła się wyobcowana. Ktoś ma jeszcze jakieś zgłoszenia?
- Ja... Ja mam miesiączkę.
- To znaczy, że krwawisz z narządów rozrodczych?
- Eee... No tak.
- No cóż, w ramach równouprawnienia jutro wszyscy będziemy intensywnie krwawić ze stref intymnych. Zrozumiano? Ktoś jeszcze?
- Mi wczoraj zdechł pies.
- To smutne. Czy każdy ma zwierzątko domowe?
- Ja nie mam, bo mi zdechł.
- W takim razie musisz kupić, a potem się go pozbyć. Jak wszyscy to wszyscy. Nie chcemy by tylko jednemu z nas było smutno. Aha, jeszcze jedno. Mamy nowego pracownika. To Jerry. Jest gejem, do tego szczerbatym, ma cztery palce u jednej ręki i choruje na łuszczycę. Mam nadzieję, że wiecie co macie robić.
Komentarze (2)
Może być.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania