Róża

Dawno, dawno temu podjęły mnie ostatnie liście.

Na świeży śnieg nie mogły liczyć szczęki laptopa

z barteru słowem

Twoi rodzice pojechali naradzać się aż do Pragi.

Pilot od telewizora zakończył trudne sprawy,

zamknął zmagazynowane piekło wojen.

 

Są takie karby, jak pod korą brzóz,

z czasu próby nektarów,

kiedy w grze trzech kielichów stawia się wszystko.

Wiosną zaczynają zamarzać młode serca,

dowalony w lipcu śnieg rozpoczyna sezon

na trojańskie zaprzęgi kuligów.

 

Kończysz tydzień.

W innym filmie hreczkosiej zza Buga,

po trzech pacyfikacjach,

spojrzał na wskazania kieszonkowego zegarka

i pomyślał sentymentalnie:

Mania pewnie podoiła.

2018.02.20

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • No widzisz, dałem 3.
    Trudno odnieść się do tekstu.
    Wiele tych wersów w różnej konfiguracji czytałem.
    " bo przecież latam za tobą, po portalach"
    tytuł, to chyba też film.
    NO!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania